niedziela, 14 czerwca 2015

Od Canay'a do Angel - Spacerek


        Canay wpatrywał się w szczeniaka, może i miała dwa lata, ale nie zmieniało to faktu że, zachowywała się jak rozkapryszone dziecko. Wilk jeszcze przez chwilę wpatrywał się w żartobliwe stworzenie jakby miał ją zaraz zabić. Jednak jego wyraz pyska w ciągu sekundy zmienił się w złośliwą minę, albo po prostu zawsze tak się uśmiechał. Zastanawiał się czy z takim zgryzem i mimiką się urodził, nie zdziwiłby się gdyby uzyskał pozytywną odpowiedź.

- Nawet nie wiesz jaką ochotę miałem ci zafundować zimną kąpiel w środku nocy. Okropnie śmierdzisz, już bym wolał spać ze zgrają skunksów niż z tobą. Dlatego też będę spał na drzewie lub zaszyję się w konarze jakiegoś drzewa.
- I tak wejdę na to drzewo. - Odpowiedziała istotka podniosła do góry pyszczek nadal zerkając na Canaya. Ten tylko podniósł brwi robiąc zdziwioną minę, choć spodziewał się takiej odpowiedzi.
- Słyszałaś, że małe ptaszynki często spadają z drzew bo chcą nauczyć się latać? - Spytał patrząc na topiącą się w śniegu suczkę.
- A kto powiedział że będę chciała latać?
- Ja tak powiedziałem, poza tym jak wejdziesz na jakieś drzewo to na pewno będziesz chciała trochę polatać, a gdy już wylądujesz to cię zjem. - Powiedział z jadowitym uśmiechem i wyminął małą, która uśmiechnęła się złośliwie.
- Zadławisz się moimi kośćmi. - Powiedziała i ruszyła za nim, Canay oczywiście natychmiast zaczął robić większe kroki. Jeśli suczka będzie chciała rozmawiać z nim to będzie musiała trochę zwiększyć tempo.
- A kto powiedział, że będę jadł twoje kości. Oderwę od nich mięśnie i tyle. Kości zostawię aby się rozłożyły. Będziesz naturalnym nawozem, rośliny będą ci wdzięczne. - Powiedział potakując lekko głową z zamyślonym wyrazem twarzy. - Będziesz częścią drzewa, powinnaś się cieszyć.
- Jestem niezmiernie szczęśliwa. - Odpowiedziała przebijając się przez śnieg. Canay co jakiś czas z uśmiechem patrzył na suczkę, to jak się męczyła by za nim nadążyć śmieszyło go jak nic innego.
- Dziwię się, że nadal się ode mnie nie odwaliłaś. Ja bym nie chciał z sobą rozmawiać gdybym był na twoim miejscu.
- Dlaczego?
- Wiem jaki jestem, nie licz, że będę dla ciebie miły gdy... - Przerwał, ale zaraz pokręcił przecząco głową. Nie miał ochoty udawać miłego, tylko przy miłych udaje się miłego.
- Gdy co? - Spytała mała istota, która nie wiadomo dlaczego lazła za wilkiem. 
Była podobna do niego w jakimś stopniu, ale brakowało jej jeszcze wielu negatywnych cech dzięki, którym możnaby ją porównać do Canaya. On był znacznie gorszy, ogólnie zawsze sądził że w każdej samicy jest choć maluteńka cząsteczka dobra. Nie żeby stwierdził iż są słabe czy coś takiego, zwyczajnie nie mogły równać się z wieloma samcami. Mogły być nieustraszone, waleczne w każdej z nich był jakiś słaby punkt. Coś co charakteryzuje płeć piękną, choć co do piękna niektórych z nich miał pewne zastrzeżenia.
- Nie ważne. - Powiedział z uśmiechem i coś cicho zaczął nucić, ale suczka mu przerwała.
- Ale ja chcę wiedzieć. - Powiedziała uparcie co dla Canay'a kojarzyło się z narzekaniem bachorów.
- A ja chcę by śnieg zniknął. - Tak mógł stworzyć iluzję, ale iluzja dotyczyła wzroku i słuchu, a nie ośrodka czucia.
- To masz problem, śnieg zniknie gdy nadejdzie wiosna.
- Wiesz, znam się na porach roku i wiem że do wiosny jeszcze daleko. - Odpowiedział patrząc przed siebie, wyszli na łąkę i Canay skierował się na zachód. - Wiesz mała, idę gdzieś daleko i przebywanie w moim towarzystwie jest trochę niebezpieczne, szczególnie dla ciebie. Na twoim miejscu poszukałbym jakiejś watahy czy sfory. - Powiedział jak zawsze się uśmiechając, tylko gdy udawał lub grał zmieniał swój wyraz pyska. 
Nie chciał odgadniać od siebie małej, Canay lubił towarzystwo innych osób, choć ona była dla niego szczeniakiem. Efa nigdy nie narzekał na posiłek, który chętnie za nim podążał.

~Angel? Mała jesteś, ale na śniadanie wystarczysz.~

10 komentarzy:

  1. Co za dupek, nie tylko w dziewczynach są słabe punkty -.-
    Feminista jeden...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy powiedział że w facetach nie ma słabych stron? ^^ Są ale on przecież tego nie powie przykryje to.

      Usuń
    2. Niech mu będzie, ale i tak go nie lubię XD
      Nic osobistego Tommy ;P

      Usuń
    3. Wątpię by ktoś go lubił :D Już nie mogę się doczekać aż zacznie się z każdym droczyć ^^

      Usuń
    4. A ja tam go lubię. Co z tego, że już 3 razy próbował mnie zjeść xp

      Usuń
    5. Nie próbował tylko groził ^^

      Usuń
  2. Poza tym nie powiedział, że faceci są idealni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie tam gościu intryguje, popiszę z nim jak będzie okazja, choć faktycznie wątpię by moje postacie mogły się z nim dogadać. Choć dogadać to może nawet... zakumplować nie bardzo, O! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz zakumplować się ciężko, ale można próbować. A to że jest znacznie gorszy niż Zaf to nie zwracaj uwagi, przynajmniej jest towarzyszki.

      Usuń

Podziel się z nami Swoją opinią :)