Skoro anonimowości nie ma to nie, wrzucamy wszystkich na głęboką wodę i dajemy opinię każdej osoby na widok dla całej reszty x3
Ale z racji tego, że moja droga Keira mogła być nieświadoma mojego nagłego pomysłu to, żeby jej smutno i samotnie nie było, dam też swój głos - przebrniemy przez to razem Kierka! Jak to mówią: "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego", Wiewióra Cię nie opuści XD
Trudno było cokolwiek wybrać, bo wiele było fajnych opowiadań, jednak po długich minutach (zamieniajacych się w półgodzinówki i godzinki) w końcu dałam radę wyskrobać dwa najfajniejsze (moim zdaniem) opowiadania x3 :
1. "Od Trash'a i Dani do Brego - Przeprosiny w Stylu Husk'a" - Genialna była interwencja Danki. Najmniejsza, najmłodsza, a z drugiej strony najbardziej rozsądna i zdrowo myśląca od hybrydy, której rosądek powinnien był przyjść z wiekiem oraz Husk'a, również na tyle doświadczonego w życiu, że winien był się wpierw zastanowić, czy aby na pewno w miejscu gdzie zebrana była cała wataha z Alfą doszłoby do tak widocznego, brutalnego morderstwa? Mimo swej szalenczości Danka zaskoczyła mnie niezmiernie opanowaniem tej sytuacji, gdzie szkoda, że mało nie doszło do krwawego starcia x3
Za to Trash! Cholercia! Zadziwił mnie, ale to jak! Wpierw miał głupkowate tłumaczenia, faze paniki - standard, fakt, ale potem! Jak doszło do przeprosin, jak tylko się odezwał, aż mnie ciarki po plecach przeszły. Taki strachliwy, fajtłapowaty na co dzień, a gdy przyszło co do czego zabłysł taką dumą i powagą... Szczerze? Skojarzył mi się trochę z Simbą, który w końcu odzyskał władzę i staną na tym swoim kamyczku, dumny i majestatyczny (co prawda w przypadku Husk'a było to tylko na kilka chwil, ale zawsze coś, nie? Aż zyskał szacunku w moich oczach) >3
2. "Od Jaskra do Hakai - W Końcu w Domu" - To opowiadanie mi się spodobało głównie dlatego, że z martwychpowstała jedna z moich ulubionych postaci, postaci nad którą nawet nie wiecie jak bardzo ubolewałam, kiedy dowiedziałam się, że już ma nie zawitać wśród nas... A tu proszę! Jest, jak znalazł x3
No i uwiodła mnie ta zmiana u niego, niby ten sam Jaskier, ale taki inny, znajomy, a jednak obcy... Taka fajna nutka się tego tu zrobiła. Do tego, kocham opowiadania gdzie są spotkania po latach, to jest moja słabość ;3
Do tego z jednej tajemniczości wchodzimy w drugą - odnalazł się zaginiony Betta, ale co teraz? Czy aby na pewno jest taki sam? Może zmieniło się w nim coś innego poza wyglądem? Można mu ufać? Intryganci (w tym ja XD) mogą się tutaj fajnie pobawić w dochodzenia, podteksty i podejrzenia x3
To by było na tyle moich głosów, teraz kolej na KeiręKD ^^ :
No, mi osobiście podałby się:
1. „Od Blindwind do Dan, Jenny i Trash'a -Zbiegły Morderca” - Rozwaliło mnie budzenie, skopanie Trash'a,
jego desperacja, późniejsze omdlenie Blind - to wszystko przeczytałam jednym
tchem, nie zdając sobie sprawy z tego, że nie wzięłam oddechu od jakich paru
minut.
2. „Od Jaskra do Hakai - W końcu w domu” - Od dłuższego czasu zastanawiałam się, czy ktoś ze "starych" wariatów nam się odnajdzie. I jak na zawołanie - taddammmmmmmmm! Jaskier żyje. Byłam bardzo szczęśliwa, a jego opko wyjaśniło mi te zawiłości i tajemnice.
Sin of Sorrow x3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)