Misa brodziła dzielnie w śniegu za swoją
matką, która nie zawracała sobie głowy tym czy sobie radzi, czy nie. Brzmi to
dość… Brutalnie, ale co poradzić? Taki typ.
- Mamo, daleko jeszcze? - spytała po raz enty
mała lwica.
Dla niej ta wędrówka była o wiele bardziej
męcząca niż dla Ziry, która była większa. Zira nie zwolniła, tylko wywróciła
oczami zirytowana. Nie lubiła takiego marudzenia.
- Skąd mam to wiedzieć? – odburknęła - Jak
jesteś zmęczona, to usiądź i odpocznij, ale nie wiem czy mnie dogonisz…
Misa najpierw się uśmiechnęła i miała siadać,
ale potem mina jej zrzedła. Przyspieszyła, nie chcąc zgubić swojej mamy.
Oprócz skrzypienia śniegu pod ich łapami, nie
było słychać nic. Las wydawał się martwy, a dla Misy - wręcz lekko
przerażający. Zero żywej duszy, oczywiście nie licząc ich samych. Tylko cisza.
Nawet wiatru nie było, ptaków.
******
Jakiś czas później, Zira znużona szła z
opuszczonym łbem. Wtem Misa - która jeszcze niedawno mówiła, że jest zmęczona -
wyrwała do przodu jak na skrzydłach. Jej matka od razu uniosła wzrok i
wykrzywiła pysk w grymasie niezadowolenia.
„Co ona znowu wymyśliła?”,
Młoda już zniknęła między drzewami.
- Misa!! - zawołała za nią, wywróciła oczami i
pobiegła w tym samym kierunku co młoda.
Po chwili ujrzała jakąś budowlę i dwa czarne
wilki, które zaskoczone patrzyły na Misę biegającą naokoło nich. Zira patrzyła
na tę całą scenę z lekkim niedowierzaniem, lecz szybko odzyskała rezon. W kilku
susach dotarła do obcej dwójki i stanęła naprzeciwko nich, tym samym od razu
odwracając ich uwagę od Misy. Popatrzyła w czerwone ślepia przystojnego basiora
i uśmiechnęła się czarująco, kompletnie nie zwracając uwagi na towarzyszącą
wilczurowi waderę i własną córkę.
- Jestem Zira, a ty? - wyciągnęła swą łapę na
powitanie, cały czas szczerząc zęby.
Bez urazy Andzia ;p Kto odpisze? ^^
No i tak bardzo chciana przez Andromedę samotność szlag trafił XD
OdpowiedzUsuńDo tego jeszcze Zira i jej dziki podryw, ciekawie się robi x3
Pozwól, że ja odpiszę, KoTa rąbnęła mi trochę plany, ale jak mieszać to już do końca! >D
Andzi włączy się instynkt mordercy? x3 Każdy go w sobie ma na takie okazje jak podrywanie partnera
OdpowiedzUsuńAż chcę to zobaczyć XD
UsuńOoo nieee... Ja tu nie pozwalam na takie podrywy... Będzie źle... Andzia zrobi się bardzo nie miła... Ale w sumie to chętnie zobaczę jak się zachowa Hakai widząc jak Andzia prawie rzuci się na naszą nową kotowatą ^^
UsuńWiedziałam, że jednak ma w sobie mordercze instynkty! x3 Cicha woda brzegi rwie...
UsuńCałkowity morderczy instynkt to się pojawi gdy przyjdzie dzieci bronić przed na przykład taką Blindwind... Ale tu też nie odpuści.
OdpowiedzUsuńUchu x3
UsuńW takim razie namieszam później, wpierw chcę ujrzeć mordercę - trochę ją speowokuje^^
BROŃ ICH! I trzymaj Blind z dala od widelców! O.o
UsuńNie róbcie z niej potwra, Wind kocha szczeniaki! XD
Usuń... Widelce również. A one w połączeniu ze szczeniakami dają bardzo nieciekawy efekt o.O
UsuńKurde, zniesławiliście mi postać, a miała być pokojową, kochaną waderką XD
UsuńNo i widzisz! Nie nabrali się! >D
UsuńJuż nikogo nie oszukasz Wiewióra! *^*
Tak swoją drogą - CO TO JEST!? Znikam na dwa dni a Wy dostajecie kopa na pisanie i robicie mi rekordowe zaległości. Trochę litości dla zdającej matmę! XD
Marudziłaś, że nikt nie pisze to masz XD
UsuńA oszukać oszukam Was jeszcze nie raz x3