niedziela, 30 sierpnia 2015

Sprawa o Prawa Autorskie...

        Hejo, to ja, Fidelka tym razem trochę bardziej prywatnie i trochę mniej entuzjastycznie, bowiem sprawa dotyczy drażliwego tematu obrazków. Chciałam Wam (i sobie z resztą też) przypomnieć, że niestety nie wszyscy z dA (i nie tylko) zgadzają się na używanie ich często bardzo dobrej jakości artów. 
Mówię to od siebie jako użytkowniczka powszechnie dostępnych zasobów internetu i chciałabym byście w wolnej chwili przemyśleli tą sprawę, nie jest to jednak jakiekolwiek oficjalne ogłoszenie osób zarządzających blogiem.
A o co idzie... no cóż... spora część obrazków naszych wilków jest 'zwędzona' autorom, którzy wyraźnie zapisali pod nimi, że nie życzą sobie, by ktoś używał tych plików. Niektórzy zapisują to nawet na samych pracach co jest znakiem nie zawsze rzucającym się w oczy, ale przypominającym dość wyraźnie o tego typu sprawach.
Chciałam to do Was napisać tym bardziej, że sama na prośbę Wiewióry zaprojektowałam ostatnio nasze własne oznaczenia spod znaku 'don't copy and use'. Skoro my nie chcemy rozpowszechniać niektórych z naszych prac to tym bardziej powinniśmy zrozumieć innych, którzy się na to nie zgadzają.


Szczerze mówiąc przy tak niewielkim blogu (jest mały, ale za to dobrej jakości >3) szanse, że ktoś 'przyłapie nas' na posiadaniu jego prac są bardzo znikome, ale jednak głupio się czuję łamiąc na blogu do którego dołączyłam ich wyraźne prośby by nie używać obrazków na blogach/forach i im podobnych (bo takie też są - widać się znają...).

Tak więc proszę, zastanówcie się, czy możecie zmienić niektóre arty. Wiem, że to nigdy nikomu nie na rękę, ale to będzie mimo wszystko bardziej fair.^^ A jeśli definitywnie nie jest wam w smak zmiana już dopracowanych postaci, do których się przyzwyczailiście, to pomyślcie nad tym wybierając nowe obrazki do nowych postaci, by od razu mieć czystą sytuację ;3


Decyzja co zrobicie należy oczywiście od Was, ja nie będę ani naciskać, ani mieć do nikogo żadnych pretensji, nic w tym guście, choć faktycznie, ogłaszam wszem i wobec, że nie będę wstawiać postów z obrazkami typu 'not use, ale w sumie mogę' x3



Tyle chciałam tym razem, następne posty będą - zapewniam - o wiele przyjemniejsze ;3



~Fidela

18 komentarzy:

  1. Jeśli obawiasz się konfrontacji z autorami obrazków to jest jeden prosty sposób by bez potrzeby zmiany zdjęć sprawić że będą one tutaj legalnie. Pod każdym umieścić link do strony oraz autora. Wiec jeśli każdy postara się odnaleźć autora i link do strony z której pobrał zdjęcie to jest ono całkowicie legalnie :)
    Wiem bo należałam juz do takiej watahy gdzie autorzy nas zaczęli wyzywać, niestety zakończyło się na zamknięciu bloga ale ja poznałam właśnie taki prosty trik, albo zebrać się na odwagę i napisać do autora z zapytaniem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo dobry sposób, też go stosuję, ale nadal tylko w przypadkach, gdy nie jest wyraźnie napisany jest zakaz używania obrazka. Oczywiście najlepiej byłoby po prostu pytać autorów, ale wybaczcie z moją nieśmiałą naturą nie podejmę się tego.^^"
      Poza tym zastanawia mnie jedna rzecz - skoro są obrazki, na których JEST już adres strony autora, a mimo to on nadal nie pozwala go kopiować to umieszczenie linku nic raczej nie zmienia. Jak mówię - jedynym 100% legalnym wyjściem jest bezpośrednie pytanie, ale nie każdy (chociażby ja) się tego podejmie, nie mówiąc już o tym, że nie każdy twórca się zgodzi.

      Usuń
  2. Pomysł Ursy jest dobry, bo gdyby teraz każdy miał zmieniać zdjęcie które zostało zapożyczone to okazałoby się, że jest to pewna połowa zdjęć na blogu. Takie jest moje zdanie i wiem że moje zdjecia też wcale nie są tu za zgodą autora. Całe szczęście, jeszcze nikt mi za to łba nie ukręcił. Dziękuję za uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Link do atrony autora jest zdecydowanie lepszy niż nic, tu nie można zaprzeczyć.
      Choć akurat argumet, że ponad połowa zdjęć musiałaby zmieniona jest co najmniej miałki i raczej stawia nas w gorszym świetle niż cokolwiek tłumaczy. Pokazuje raczej jak bardzo jesteśmy w tej sprawie beznadziejni i nie upoważnia nas do machnięcia na to ręką, bo 'większość tak już zrobiła, to nie będziemy ruszać'. Obowiązuje nas tu nie demokracja, ale dyktatura prawna ;3
      Weź też pod uwagę fakt, że nikt nie jest (mimo owej dyktatury) do niczego zmuszony na tym konkretnym blogu.

      Usuń
  3. Róbcie jak chcecie byleby nie było zamieszania. Wiem, że mam olewackie podejście, ale nie będę się pytać o zdjęcia skoro na tylu blogach jest łamane prawo legalnego kopiowania. Jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć, aby to w najbliższym czasie się zmieniło. Skoro w czasie sześciu lat to się nie zmieniło to zapewne nadal takie będzie. Poza tym jeśli ktoś się przyczepi to od biedy można zmienić zdjęcie i znaleźć inne. Ale póki co nikt mnie się nie przyczepił więc... Ja na razie nie będę się tym przejmować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, to jest Twoja świadoma decyzja, nie mam już nic do tego i nic u Ciebie nie zmieniamy, ale argument, że 'skoro wszyscy to ja też' nie jest dobrym (choć niestety bardzo często używanym) argumentem. A zamieszanie czy nie też nie powinno mieć dla Ciebie aż tak dużego znaczenia skoro każdy sam decyduje się na jakąkolwiek kłopotliwą zmianę bądź jej brak, a jak już to i tak administratorzy będą mieć najwięcej roboty, a nie Ty i z resztą dobrze, bo wcale się o nią nie prosiłaś. Z zamieszaniem tego typu ja osobiście jestem sobie w stanie poradzić, więc nie musimy się o to martwić.

      Usuń
  4. Zastanawia mnie teraz tylko to czemu właśnie wprowadzasz tę robotę skoro jest ona zbędna?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fidelka ma swoje racje, Ty byś chciała, żeby ktoś używał Twoich prac? Na przykład - masz postać, narysowaną przez siebie, włożyłaś w nią dużo pracy, poswięciłaś na nią czas, nadałaś jej imię, dobrałaś charakter i nagle ktoś przychodzi, przywłaszcza sobie Twoją prace, zmienia jej imię, charakter i ma gdzieś Twoje zdanie oraz zgodę na to - chciałabyś tak? Domyślam się, że nie.
      Może nie trzeba odrazu zmieniać całego wyglądu postaci, bowiem większość jest tu na tyle długo, że to jednak uciążliwa sprawa, ale chociaż link do strony by się przydał, faktycznie - sama to zrobię jak tylko będę miała czas i znajdę na powrót autorów postaci.
      Prosiłabym też, żeby każdy z Was z osobna zrobił to samo, jutro napiszę na ten temat post...
      I proszę Cię, napisałaś swoją opinię na ten temat - spoko, ale tego typu docinki jak ta powyżej możesz sobie już darować, nie życzę sobie, żeby mi się tu jakieś awantury w komentarzach rodziły...

      Usuń
    2. Ja bym chciała aby ktoś używał moich artów i bym tego nie zabroniła. Jakby nie patrzeć to w pewnym stopniu byłoby rozpowszechnianie moich dzieł których jeszcze na da nie mam. Ale na zamieszczanie linków też się zgadzam.

      Usuń
    3. Też lubię gdy ktoś chwali się w taki sposób moimi artami (a już mnie o coś takiego przez dA proszono). Dopóki nie zacznie ich sobie przywłaszczać jaki swoje dzieło to nie widzę problemu.

      Usuń
    4. Ja też uwierzcie nie widzę z tym problemu. Jakbym miała nazwę na arcie to byłabym zadowolona, że ludzie chcą ich używać. Przyznam nawet, że ledwo rozumiem ludzi, którzy nie chcą rozpowszechniać podpisanych dzieł, ale mają do tego prawo, które postanowiłam uszanować. Więc nie zrozumcie mnie źle - wiem co czujecie zarówno jeśli chodzi o pracę nad zmianą artów, do których się przyzwyczailiście jak i samo nieogarnięcie czemu niektórzy nie chcą pozwolić na ich używanie. Ale jego praca, ma prawo i skoro pisze wyraźnie 'nie zezwalam na używanie pracy na forach/blogach/itp' to chyba ma ku temu powód, a nawet jeśli nie, to i tak my nie mamy prawa deptać po jego prośbie.
      Nie napisałam tego posta po to, by kogokolwiek rozjuszyć czy narzucać jakąś wykreowaną przez siebie opinię - po prostu przypominam o prawach i ogólnych zasadach społeczno-moralnych, już nawet w ścisłe przepisy nie wchodząc.
      Więc nie ma co bronić siebie tekstami typu ,,gdybym to była ja", ,,skoro większość", ,,i tak nikt nic z tym nie robi" itp., bo sprawa jest oczywista - bierzesz zdjęcie wbrew woli autora - okazujesz mu brak szacunku dla własnego widzimisię, jeśli nie - to dobrze, robisz to, co nikogo nie urazi. Dyskusja na temat czy POWINNIŚMY zmienić te zdjęcia jest bez sensu, bo i owszem POWINNIŚMY to zrobić, tak POWINNIŚMY się zachować. A jednak przymusu nie ma, nikogo za nic nie potępiam i nie wywieram presji, bo Was rozumiem i chciałam tylko byście chwilę się zastanowili nad tym co robicie i czy chcecie to robić dalej.
      I przede wszystkim Tommy - bardzo mi przykro, że wyskoczyłaś z zalążkiem awantury. Nikt Cię nie zmuszał, nie wytykał palcem i nie kazał niczego zmieniać, a Ty zaczęłaś pisać nastawione negatywnie komentarze. Ale skoro już to zrobiłaś to pozwól, że powiem - to, że coś DLA CIEBIE jest nieważne, czy nie po TWOJEJ myśli, nie znaczy, że jest 'zbędne'. Nie powiem, bym nie poczuła się dotknięta tym sformułowaniem. Chciałabym byś uszanowała moją opinię, moją pracę i moją prośbę, tym bardziej jeśli nie naruszałam Twojej prywatności. A jakbyś nie wiedziała to 'prowadzę tą robotę' po to, by blog mógł się rozwijać w jak najlepszym kierunku, by dzielić się opinią z Wami i by coś od siebie tu wnosić. I nie sądzę, by krytykowanie mnie za to było produktywnym czynem, nawet jeżeli masz inną opinię na jakiś temat niż ja. Uszanuj to, że nie krytykuję Cię za łamanie praw, olewanie autorów i do niczego nie zmuszam.
      Dziwi mnie, że mimo to znalazłaś powód by dobitnie nas uświadomić, że masz te rzeczy gdzieś. Serio - przykro mi, że wywołałam takie reakcje (choć w sumie byłam gotowa na coś w tym stylu, choć liczyłam na to, że choć na tym blogu, w naszym gronie się bez tego obejdzie).
      I dzięki Wiewióra, że próbowałaś wybronić 'tą moją robotę', choć nie zgadzasz się z nią wcale w 100% ;3

      Usuń
    5. I jeszcze co do zrozumienia autorów: Faktycznie nie wiem dlaczego nie chcą rozpowszechniać WSZYSTKICH podpisanych prac, ale rozumiem sprawę jeśli chodzi o ich OC, bo tu w grę wchodzi to co mówiła Wiewióra - praca, wygląd, charakter... ta postać jest dla autora już KIMŚ konkretnym (o ile się wczuwa, a artyści (i kobiety) przeważnie tak mają). Tutaj autorów popieram.

      Usuń
    6. Może po prostu skończmy ten temat, co? Zaraz dojdzie do kolejnej awantury o sprawę naprawdę durną. Niektóre blogi są zamykane już przez same dyskusje o prawach autorskich. Skończmy już ten temat bo lubię ten blog i skład administratorów i naprawdę nie chcę by coś miało się w tym zmieniać przez shitstorm w komentarzach -,- Podłożymy te linki, w przyszłości uważniej będziemy dobierać zdjęcia postaci I KONIEC TEMATU. Nie obrzucajcie się gównem i stańcie po tej samej stronie barykady, do cholery. Wariaci trzymają się razem, pamiętacie? Zapomnijmy o tym, złóżmy broń i wróćmy do pisania opowiadań. Proszę was *^*

      Usuń
    7. Dobrze Nyan prawisz czas się odrobinkę wyciszyć, chociaż ze względu na tą małą sprzeczkę Wariaci na pewno nie zostaliby zamknięci, nie ma obawy ^^
      Po prostu głupio się czuję jak nie wyjaśnię całej sprawy i nie uzasadnię swojego punktu widzenia stąd te całe rozpiski. To po prostu nawyk podawania argumentów, kiedy ktoś zarzuca mi jakieś luki w myśleniu, albo sprawia, że czuję się jednak trochę dotknięta (ale nie mam zamiaru się obrażać czy czegokolwiek zmieniać w moim działaniu na blogu, nie jesteśmy dziećmi z piaskownicy ;3)
      Więc nawet dla mnie, choć to ja tu się rozwodzę nie jest to przesądzająca o czymkolwiek awantura, tylko mała niezgodność, naprawdę niezagrażająca Wariatom.^^
      I choć to wygląda może trochę ostro to jest to tylko wymiana poglądów, choć może nie do końca przyjemna. Przy takich sprawach jak widać nie ma siły, by wszyscy równo trzymali się razem. Ale tak to działa i nie ma się o co złościć ani martwić tak na dłuższą metę x3

      Usuń
  5. O! Mam jeszcze jeden pomysł jeśli obawiasz się grabierzy naszych prac oraz złości autorów artów... zamknięcie bloga, w sensie że zmienić go na prywatny tylko dla członków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to chyba nie najlepszy pomysł. Ustawianie go tylko dla członków oznacza masę roboty. Trzeba pooznaczać wszystkich którzy mogą na bloga wchodzić według kont google lub bloggera, a nie wszyscy członkowie je mają. Przynajmniej tak mi się wydaje, skoro najczęściej komentuję ja, ty, Wiewióra, Fidela, Blue i Tommy. Ale zgadzam się z zamieszczeniem linku do autora z dA. Na wielu watahah to rzeczywiście działa (wiem to z doświadczenia).

      Usuń
    2. Racja - niestety nie wszyscy są zarejestrowani, choć akurat przy zamkniętym gronie jakim jesteśmy (wszak nie szukamy nowych członków) ten pomysł ma ręce i nogi >3
      Niestety by go zrealizować wszyscy musieliby mieć konta google, a nie każdy chce ^^"
      No i jeszcze ma tę wadę, że utrudnia dostęp użytkownikom na innych laptopach/telefonach itp. jeśli mają problem z logowaniem.
      No i choć jest to obejście praw to zastosowałabym, gdyby były 'sprzyjające okoliczności' XD
      Dzięki Ursa, sporo w tej sprawie wymyślasz, naprawdę mi miło :'3

      Usuń
    3. Bo jak już mówiłam miałam styczność z taką sprawą i wolałabym tego nie powtarzać :)

      Usuń

Podziel się z nami Swoją opinią :)