- A ja Dean. -
uścisnął krótko jej łapę - Jesteś ślepa? - spytał prosto z mostu.
- Noo.. tak
jakby.
- A dlaczego?
Jeśli można wiedzieć? - dodał pospiesznie.
- Od urodzenia. -
zamrugała oczami i uśmiechnęła się.
W tym momencie
podleciał zaspany Renji i wylądował między nimi. Spojrzał na Dean'a.
- Ło matko, a
czemu masz taki wyszczerz? – mruknął niewyraźnie.
- Wyszczerz? -
podchwyciła Wind zaciekawiona.
- Ten włascyer...
- poruszał trochę szczęką - Ten „wyszczerz”, jak to określiłeś, mam dlatego, że
kilku wilkom przeszkadzałem w watasze. Fajny sposób na wykurzenie kogoś,
prawda? - uśmiechnął się... szeroko.
- Auuu... -
wytrzeszczyła oczy. Wyciągnęła jeden palec i chcąc trafić w jego pysk trafiła
go w między oczy - Bolało?
- Nie,
załaskotało. Trafiłaś mnie między oczy, kobieto! - potrząsnął łbem i znów
poruszył szczęką.
- Sorka, sorka! -
pospiesznie przeprosiła i chcąc sprawdzi,ć czy go nie uszkodziła, o mało nie
zdeptała Renji'ego i wpadłaby na innego śpiącego wilka, lecz Dean złapał ją, i
posadził ją na poprzednim miejscu.
- Ty już lepiej
nic nie rób, Wind. - zaśmiał się krótko. W odpowiedzi dostał tylko wystający,
różowy język. - Ej, Alva coś wspominała o jakichś gorących źródłach, czy coś.
Pójdziemy poszukać? - rzucił Dean.
- No dobra. Renji
żyjesz?- "rozejrzała się" po jaskini.
- Tak, żyję... –
odpowiedział – Jeszcze. - dodał pod dziobem.
- Przeprowadzisz
mnie ?- zwróciła się do kruka.
- Jestem śpiący.
Naprawdę tego chcesz?
- Nie no, dobra,
to ty idź spać. Poradzimy sobie. - powiedziała wesołym tonem, a basior uznał,
że mimo tego co ta wadera otrzymała od losu potrafi być radosna. To jest
talent!
- Na pewno? -
spytał podejrzliwie Renji.
- Tak, tak, idź
już spać. - machnęła łapą, wstała i przeszła kilka kroków, po czym przednimi
łapami zderzyła się z grzbietem jakiegoś wilka.
Usłyszała
westchnięcie białego basiora i poczuła jak ją odsuwa od tego kogoś. Śpiący
tylko drgnął. Najwidoczniej ten ktoś miał mocny sen. Zamamrotała pod nosem.
- Uważaj trochę,
Wind. Mam pomysł. Stój tu. - po tych słowach zmienił się w mgłę i pochwycił
waderę, która również się rozpłynęła.
Nie zdążyła nawet
pisnąć. Przeleciał z nią tak, aż do przypadkowego korytarza. Tam postawił ją z
powrotem na ziemię i zmaterializował się obok niej.
- Idziemy? -
spytał i popatrzył na nią wyczekująco.
- Woow, co... co
to było? - wykrztusiła zszokowana.
- Umiejętność
wilków Caligo. Żadna nowość. Poradzisz sobie iść za mną? - wzruszył ramionami.
- J-jasne... -
wciąż zdziwiona ruszyła za Dean'em.
Blindwind
zastanawiała się jak to możliwe, że i ona mogła zmienić się... w mgłę.
Zaciekawiło ją to i przy najbliższej okazji postanowiła go o to wypytać.
W jaskini
panowały egipskie ciemności, lecz posługując się słuchem szli za dźwiękiem
kapiącej wody. Gdy skręcili już, któryś raz z rzędu Lunatic ujrzał odbijającą
się na ścianach i sklepieniu wodę. Grota składała się 3/4 z płytkiego, ciepłego
bajorka, do którego z góry skapywała inna woda. Tak to, nie było niczego
szczególnego.
- No to jesteśmy,
Wind. Nic sobie nie zrobiłaś? - zaśmiał się.
- Nie. -
prychnęła i stanęła mniej więcej obok niego.
- No idź dalej. -
pogonił ją niecierpliwie z szatańskim uśmieszkiem na pysku.
- No okay... -
przeszła kilka metrów, po czym wpadła do jeziorka.
Krzycząc, zaczęła
przerażona wymachiwać na wszystkie strony łapami. Dean przyglądał się temu i
śmiał się. Po chwili wadera zorientowała się, że jest na płyciźnie i cała mokra
wstała.
- Wiedziałam, że
tu jest płytko! - wykrzyknęła dumna z siebie.
- Tak, jasne.
Wmawiaj sobie. - mówiąc to podszedł do niej i ochlapał jej pysk wodą, stanął na
uboczu.
Otrząsnęła całe
futro i lekko napuszona usiadła. Była wściekła, że pozwolił jej myśleć, że się
topi. Wtem usłyszała pytanie.
- Nie umiesz
pływać? - popatrzył na nią, unosząc jedną brew.
- No co Ty, ja?
Przecież w wodzie czuję się jak ryba! - znów prychnęła i machnęła łapą.
- Raczej jak ryba
na lądzie... - mruknął i od razu został ochlapany, lecz nie całkowicie trafiła
w wilczura. Otrzepał się - Ejj!- zawołał oburzony.
- To za tę twoją
rybkę na lądzie. - przewróciła oczami.
- Dzięki..
Blindwind? Mam
nadzieję, że nie zawiodłam Cię swoim opowiadaniem ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)