piątek, 17 kwietnia 2015

Od Dean'a do Blindwind - Jeziorko

        - A ja Dean. - uścisnął krótko jej łapę - Jesteś ślepa? - spytał prosto z mostu.
- Noo.. tak jakby.
- A dlaczego? Jeśli można wiedzieć? - dodał pospiesznie.
- Od urodzenia. - zamrugała oczami i uśmiechnęła się.
W tym momencie podleciał zaspany Renji i wylądował między nimi. Spojrzał na Dean'a.
- Ło matko, a czemu masz taki wyszczerz? – mruknął niewyraźnie.
- Wyszczerz? - podchwyciła Wind zaciekawiona.
- Ten włascyer... - poruszał trochę szczęką - Ten „wyszczerz”, jak to określiłeś, mam dlatego, że kilku wilkom przeszkadzałem w watasze. Fajny sposób na wykurzenie kogoś, prawda? - uśmiechnął się... szeroko.
- Auuu... - wytrzeszczyła oczy. Wyciągnęła jeden palec i chcąc trafić w jego pysk trafiła go w między oczy - Bolało?
- Nie, załaskotało. Trafiłaś mnie między oczy, kobieto! - potrząsnął łbem i znów poruszył szczęką.
- Sorka, sorka! - pospiesznie przeprosiła i chcąc sprawdzi,ć czy go nie uszkodziła, o mało nie zdeptała Renji'ego i wpadłaby na innego śpiącego wilka, lecz Dean złapał ją, i posadził ją na poprzednim miejscu.
- Ty już lepiej nic nie rób, Wind. - zaśmiał się krótko. W odpowiedzi dostał tylko wystający, różowy język. - Ej, Alva coś wspominała o jakichś gorących źródłach, czy coś. Pójdziemy poszukać? - rzucił Dean.
- No dobra. Renji żyjesz?- "rozejrzała się" po jaskini.
- Tak, żyję... – odpowiedział – Jeszcze. - dodał pod dziobem.
- Przeprowadzisz mnie ?- zwróciła się do kruka.
- Jestem śpiący. Naprawdę tego chcesz?
- Nie no, dobra, to ty idź spać. Poradzimy sobie. - powiedziała wesołym tonem, a basior uznał, że mimo tego co ta wadera otrzymała od losu potrafi być radosna. To jest talent!
- Na pewno? - spytał podejrzliwie Renji.
- Tak, tak, idź już spać. - machnęła łapą, wstała i przeszła kilka kroków, po czym przednimi łapami zderzyła się z grzbietem jakiegoś wilka.
Usłyszała westchnięcie białego basiora i poczuła jak ją odsuwa od tego kogoś. Śpiący tylko drgnął. Najwidoczniej ten ktoś miał mocny sen. Zamamrotała pod nosem.
- Uważaj trochę, Wind. Mam pomysł. Stój tu. - po tych słowach zmienił się w mgłę i pochwycił waderę, która również się rozpłynęła.
Nie zdążyła nawet pisnąć. Przeleciał z nią tak, aż do przypadkowego korytarza. Tam postawił ją z powrotem na ziemię i zmaterializował się obok niej.
- Idziemy? - spytał i popatrzył na nią wyczekująco.
- Woow, co... co to było? - wykrztusiła zszokowana.
- Umiejętność wilków Caligo. Żadna nowość. Poradzisz sobie iść za mną? - wzruszył ramionami.
- J-jasne... - wciąż zdziwiona ruszyła za Dean'em.
Blindwind zastanawiała się jak to możliwe, że i ona mogła zmienić się... w mgłę. Zaciekawiło ją to i przy najbliższej okazji postanowiła go o to wypytać.
W jaskini panowały egipskie ciemności, lecz posługując się słuchem szli za dźwiękiem kapiącej wody. Gdy skręcili już, któryś raz z rzędu Lunatic ujrzał odbijającą się na ścianach i sklepieniu wodę. Grota składała się 3/4 z płytkiego, ciepłego bajorka, do którego z góry skapywała inna woda. Tak to, nie było niczego szczególnego.
- No to jesteśmy, Wind. Nic sobie nie zrobiłaś? - zaśmiał się.
- Nie. - prychnęła i stanęła mniej więcej obok niego.
- No idź dalej. - pogonił ją niecierpliwie z szatańskim uśmieszkiem na pysku.
- No okay... - przeszła kilka metrów, po czym wpadła do jeziorka.
Krzycząc, zaczęła przerażona wymachiwać na wszystkie strony łapami. Dean przyglądał się temu i śmiał się. Po chwili wadera zorientowała się, że jest na płyciźnie i cała mokra wstała.
- Wiedziałam, że tu jest płytko! - wykrzyknęła dumna z siebie.
- Tak, jasne. Wmawiaj sobie. - mówiąc to podszedł do niej i ochlapał jej pysk wodą, stanął na uboczu.
Otrząsnęła całe futro i lekko napuszona usiadła. Była wściekła, że pozwolił jej myśleć, że się topi. Wtem usłyszała pytanie.
- Nie umiesz pływać? - popatrzył na nią, unosząc jedną brew.
- No co Ty, ja? Przecież w wodzie czuję się jak ryba! - znów prychnęła i machnęła łapą.
- Raczej jak ryba na lądzie... - mruknął i od razu został ochlapany, lecz nie całkowicie trafiła w wilczura. Otrzepał się - Ejj!- zawołał oburzony.
- To za tę twoją rybkę na lądzie. - przewróciła oczami.
- Dzięki..


Blindwind? Mam nadzieję, że nie zawiodłam Cię swoim opowiadaniem ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami Swoją opinią :)