Wysłuchałam
dokładnie co mówiła Jenna. Gdy skończyła myślałam, że coś sobie przypomnę, albo
znów dostanę tego dziwnego ataku. Ale nic z tego, nie stało się całkowicie nic.
Zamiast tego wybuchłam śmiechem.
-Hej, co tobie?
Chciałaś wiedzieć czy cię znam, więc mówię. Nie rozumiem co w tym śmiesznego.-
Obruszyła się, a ja uspokoiłam oddech.
-Przepraszam.-
Wyrzuciłam w końcu. -Gdy straciłam pamięć wiedziałam tylko dwie rzeczy. Po
pierwsze ledwo żyłam, po drugie moje imię to Aspen, nie Darcy czy żadne inne
miano. Tylko Aspen.- Powiedziałam. W spojrzeniu wadery wyczytywałam nutkę
niezrozumienia. -Pytałam cię czy mnie znasz, bo ja nie znam siebie. Obudziłam
się daleko stąd niepamiętając nawet ułamka sekundy sprzed tego co było zanim
otworzyłam oczy. Ale koło mnie był runiczny zapis słów "Do zobaczenia
Aspen...". A ja wiedziałam, że Aspen to ja, nie wiem skąd, ale to właśnie
moje imie, nie żadne inne.- Tłumaczyłam.
-Amnezja...-
Cicho rzuciła
-Tak, amnezja.-
Przytaknęłam
-Ale tam była
twoja podobizna i twój opis, nie ma dwóch takich samych stworzeń, a szczególnie
takich mieszańców jak ty.- Jen miała racje, imię nie było moje, ale nie ma
dwóch takich samych stworzeń. Zamyśliłam się.
-Gdzie jest ten
Misidura?- Zapytałam, a ona wskazała łapką kierunek. Podążyłam wzrokiem za nią
i znów się zaśmiałam.
-Kolejna
sprzeczność.- Powiedziałam i wskazałam przeciwny kierunek. -Ja przywędrowałam
stamtąd. Poza tym czy jeśli on nie próbował zrobić ze mnie damy to czy nie
powinnam przypadkiem umieć się zachować jak powinnam? Tym czasem nie znam
etykiety ani nic. A po obudzeniu się wciąż miałam swoje umiejętności takie jak
tropicielstwo, czy też walka i latanie.- Jenna pokiwała ze zrozumieniem głową.
-Mimo wszystko
wydaje mnie się, że w tej książce to byłaś ty.- Skwitowała. Usiadłam i
popatrzyłam w przestrzeń. To mało prawdopodobne, ale może mam siostrę? Jeśli
tak to ona jest w tej książce i odnajdując ja dowiem się czegoś o sobie.
-Możesz mi
powiedzieć gdzie znajdę tego smoka i tę książkę? Może z niej sie czegoś
dowiem.- Wyszczerzyłam się w uśmiechu.
<Jenna? Nie
zaprzeczam, ani nie potwierdzam wysnutych przez As teoria, bo tak naprawdę nic
nie wiadomo ;P>
(ps. zero sióstr!
to tylko domysły i chore filozofie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)