Nie przeszkadzałam hybrydzie w śniadaniu, ja
już jadłam, więc niech i on się naje, a później nauczy mnie kilku sztuczek. Nie
mogłam się doczekać! Gdy tak jadł zauważyłam zbliżające się bialutkie zwierzę.
Wstałam patrząc w tamtym kierunku, pewna że jest to członek stada. Nagle jednak
postać zatrzymała się. Teraz gdy stała, można było ją uznać za zaspę śnieżną,
ale nie ze mną te numery. Może wystraszyła się nowego członka? Wyjdę jej na
przeciw. Podbiegłam do nieznajomego z szerokim uśmiechem. W miarę jak się
zbliżałam mogłam zauważyć coraz więcej szczegółów.
Masywna, śnieżnobiała kotka, chyba tu nie była
nigdy wcześniej. Wczoraj pod drzewem widziałam wiele śladów, i tylko jedne
kocie, ale ona miała zbyt masywne łapy, by tamte tropy były jej. Kocica gdy
zauważyła, że idę wprost na nią, zdrętwiała i obejrzała się jakby szukając
drogi ucieczki. Czy ja jestem aż tak straszna? Wzbiłam się w powietrze, gdy ta patrzyła
w przeciwnym kierunku. Gdy znów zerknęła tam gdzie przed chwilą stałam, ja
byłam już za jej plecami.
- Witaj! - Uśmiechnęłam się, a ona aż
odskoczyła. Wyglądała na zdezorientowaną - Ja nie gryzę, a przynajmniej czasem.
- Zachichotałam. Kotka nadal patrzyła na mnie uważnie - Znasz mnie? - Zapytałam
z podekscytowaniem, chwile jeszcze się mi przyglądała, a z wolna zaprzeczyła
skinieniem głowy. Westchnęłam, ale spodziewałam się takiej odpowiedzi.
- Co my tu mamy, Skarbie? - Usłyszałam ciężki
bas towarzysza.
Brego nachylił się nad dziewczyną. Odepchnęłam
go delikatnie od niej.
- Wystraszysz ją! - Fuknęłam z ironią i
uśmiechnęłam się do niego - Ja jestem Aspen, a to Brego. - Wskazałam łapą na
siebie i jego.
Oboje się uśmiechnęliśmy, ale ona wciąż
milczała. Obróciłam się do hybrydy i zapytała półgłosem.
- Znasz ją? Jest z watahy? - On pokręcił głową.
Z
wróciliśmy się z powrotem do nieznajomej.
- Jak masz na imię? Skąd jesteś? Chcesz być w
watasze? Rozmawiałaś z alfami? Jesteś z jakiś chłodnych krajów? - Jak zwykle
zadawałam serie pytań.
<Alva? Brego? Przepraszam, że tak krótkie
opo i tyle musieliście czekać, ale wena postanowiła mnie opuścić :/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)