sobota, 30 maja 2015

,,Każdego dnia zaczyna się nowy karnawał, którym musimy się cieszyć tak jakby miał być naszym pierwszym i ostatnim w życiu."

Vekke usunęła konto z dA

Imię: Dania Wargerbund (Wdzięcznie i kobieco, jak przystało na damę!)
Pseudonim/ Przezwisko: Szalona Dan (bądź sama Dan, ale jeszcze się kobitka postara się by nikt nie pomijał pierwszego członu ^^)
Wiek: 2 i pół roku (16 po naszemu - czyli spryciara jest całkiem młoda! Nastolatka… hohoho czyżby nadciągały kłopoty okresu dojrzewania? A nie, chwila - to tylko braki umysłowe x3)
Płeć: Samica, a jak! Definitywnie i nieodwracalnie (no chyba, że dzięki wielkiemu talentowi zwanego ADHD wpadnie do jakiegoś magicznego źródełka...)
Punkty Walki: 8
Czym Ty jesteś?: No wiecie co! Damy nie pyta się o takie rzeczy w ten sposób! Z resztą… damy w ogóle nie pyta się o takie rzeczy! Dama jest damą! I tyle.
Chociaż ona sama tak chętnie by się o tym rozgadała… Paplałaby i paplała o swoim pochodzeniu gadzinami na jednym wdechu (stąd wniosek, że chyba jest hybrydą-płazem oddychającą przez skórę) i jeszcze rozrysowała wam mapkę rodową (bo drzewek nie umie). No, ale tak to się kończy gdy egzotyczne miniaturowe pieski z tropików wpadną na wycieczkę przystojnych wilków z gorącej (jak one same) pustynii... Ech…
Co robisz najlepiej?: (W końcu dam jej dojść do głosu. Praszę Dan…)
(Ja? Serio już ja!?)
(Taak…)
(Huraaa! Nareszcie! W końcu zmądrzeli! To teraz słuchajcie! Najlepiej to ja…)
- Gadam? (Taak!)
- Opowiadam przezabawne historie!
- Organizuję najciekawiejsze imprezy, dziwy i ogniska, a także biwaki, wycieczki i kałamarnice!
(Kałama…?)
(CIIISZA!)
- Umiem grać na zrobionych przez siebie (prymitywnych) instrumentach, ale nie spodziewajcie się symfonii ^^"
- Szybciutko kopię norki i jestem dość zwinna
- I umiem gotować rzeczy na ogniu! (Hmm, serio? Trampki? Kamyczki? Błoto?)
(I co jeszcze? Umiem…)
Rodzina: Oho! Ile tego jest! (Tak, to znowu ja, nie mogę jak widać dać dojść Szalonej Dan do głosu, bo źle się to kończy) Dwie połączone małe karawany, wędrujące stado złożone z egzotycznych piesków i pustynnych wilków, które znalazły ukojenie w swoich ramionach… i ich potomków. Masa kuzynów, ciotek, i pociotków, że już nawet nie wiadomo kto jest czyim bratem, a kto z kim może…
Paraliż totalny, więc lepiej było uciekać z tego beztroskiego towarzystwa (ale jak to mówią: można wyrwać wilka z łap szaleńców, ale szaleństwa nie wyrwie się z niego nigdy). No cóż, bywa. Tak czy siak było wesoło.
Partner: Jeszcze nie, jeszcze nie - ale może znajdzie się! No dobra, dziewczyna ma 16 lat (na nasze) więc ma jeszcze sporo czasu na takie ten~tegesy x3
Potomstwo: o.O Nie… Nic mi o tym nie wiadomo...
Klan: Dzikie Klony ~
Stanowiska/ Ranga: Za słaba na wojownika i obrońcę, za głośna na szpiega… No i niestety ADHD wyklucza ją z 'nic nierobiących'. Ale, ale! Jest Alfą w swoim klanie, a w watasze już DELTĄ. Może opłaca się być takim gadatliwym? x3 Jeżeli chodzi zaś o stanowiska to wykorzystuje klanowe: jest Rzemieślnikiem-Muzykiem.

Charakter i Osobowość: Heh, myślę, że łatwo domyślić się patrząc na poprzednie punkty jakie są główne cechy jej charakteru… Ale mam słabość do opisów osobowości to opowiem wszystko od początku ^^.
Szalona Dan jest… szalona. (Łoooo - odkrywcze!) Nie, poważnie mówię - zdradza ją ten anormalny wyszczerz , rozczochrany łeb i samo to, że wszędzie jej pełno. Kwiatuszek? - Zerwie, motylek? - złapie, norka? - rozkopie, góra? - wlezie, rzeka? - wpadnie, most? - ominie, pchła? - zatłucze, wilk? - rzuci mu się na szyję. Bo i czemu nie? Trudno znaleźć drugą osobę tak łaknącą towarzystwa i odrobiny zabawy. Nieraz ryzykownej, bodaj też z dreszczykiem… Dania umie wpakować się w kłopoty. Umie zirytować. Nie umie się zamknąć. Wszystkie wilki kochające ciszę i spokój kryjcie się gdzie możecie! Wariatka nadchodzi! Może i łatwiej byłoby ją zatłuc na miejscu, ale raczej ucieknie. Ucieknie od razu. Lecz wróci. Jak natrętny, rudy robal będzie wam łazić po łbach dbając o to by nie zabrakło wam rozrywki, jagódek i dobrego samopoczucia. Jest baardzo troskliwa. No i szybko się przywiązuje. Nie zdziwcie się jak po pierwszym spotkaniu zacznie nazywać was 'przyjaciółmi'. I lepiej zastanówcie się nad swoim postępowaniem jeśli tego nie zrobi (najprawopodobniej będzie to oznaczać, że za mocno ją ugryźliście). Poza tym, że bywa natrętna i zbyt hałaśliwa dla co poniektórych, fajna z niej kobitka (przynajmniej żywię taką nadzieję). Jest szczera i czasem aż zbyt prostoduszna. Łatwo ją oszukać i wplątać w jakieś szemrane sprawy, ale nie łudźcie się - po jakimś czasie się skapnie (chyba…). Tych, których nazwała już swymi przyjaciółmi będzie zadręczać wizytami, na każde wezwanie będzie gotowa się stawić, a to by pogadać, pomóc czy gdzieś się wybrać - co kto woli! Oczywiście czasem zdarzy jej się skrytykować coś zbyt otwarcie, ale to dlatego, że nie widzi w mówieniu prawdy i wypowiadaniu swoich osobistych poglądów nic złego. Może się też wydawać, że tak szybko zawarta znajomość nie jest wiele warta, ale uwierzcie mi, ona traktuje je bardzo poważnie. Po prostu kocha innych! (oczywiście chodzi o miłość platoniczną), ze wszystkimi ich wadami i zaletami. Nadwilczą przyjemność sprawia jej cudze dobre słowo czy uśmiech, a śmiech to już w ogóle kocimiętka >< A jeśli coś lubimy to staramy się to zdobyć, nie?
To ona zawsze się tak szczerzy? - Ależ, nie, nie! Choć zazwyczaj wygląda jak po wdychaniu rozpylacza czy zjedzeniu opakowania kleju to ma najnormalniejsze w świecie uczucia. Stara się przeważnie być jak najpełniejsza energii w towarzystwie lecz, jak każdego i ją dopada czasem melancholia, zmienny nastrój, smutek czy jakaś troska. Ale od tego ma przyjaciół, by pacnęli ją w ten kudłaty łeb i przywrócili do wariackiej normalności <3
Dan, jak przystało na młodą dziewczynę interesuje się tym czy jest popularna, lubiana i w jakim sensie. Nie eksperymentowała jeszcze za dużo z umawianiem się, ale wiem, że nie mogę zagwarantować stabilności w tym temacie (przynajmniej nie gdy ta roztrzepka nie ma nawet 3 lat!).
Lubi muzykę i nawet opanowała sztukę robienia drewnianych (i tym podobnych) instrumentów, na których także uczyła się grać wraz z muzykalną rodzinką (i zdecydowanie lepiej gra niż robi te swoje zabawki*… ech…). Ma nadzieję, że ktoś w tej rozrywce się do niej przyłączy (a może nawet, że odkryje jakiś ukryty talent?). No i choć bardzo lubi śpiewać (a także opowiadać historie z odpowiednim podkładem dźwiękowym) to do jej głosu… no cóż, trzeba przywyknąć. Ale przynajmniej ją słychać!
Panna Wargerbund przeważnie spędza życie na beztroskim włóczeniu się wraz z-kim-popadnie i przyzwyczajona jest do raczej koczowniczego trybu życia. Śpi w wykopanych naprędce dołkach bądź na czyimś grzbiecie (o ile ten jest wystarczająco duży). Na szczęście nie chrapie! x3 Tak więc w nocy może być całkiem cicha…
A co do jej nastawienia do władzy, hierarchii czy stanowisk i związanych z nimi praw i obowiązków… cóż  - pasują jej. Albo inaczej: nie przeszkadza jej to, póki może przebywać z innymi drapieżcami i robić to co lubi. W sumie to całkiem przyjemne uczucie mieć określone miejsce. I móc piąć się w górę!
Raczej oddana władcy, sprzeciwiać się będzie jedynie w naprawdę skrajnych sytuacjach, lecz typem rebelianta na pewno nie jest. (No to se Wiewióra nie powalczysz ~) Co nie znaczy, że nie zamierza trochę namieszać ^^
Na koniec powiem, że Dania bardzo lubi wyzwania, przygody i wycieczki (nie samotne) i chętnie bierze udział w różnorakich przedsięwzięciach (zwłaszcza tych stanowiących wyzwanie). Nie jest bojaźliwa (chyba, że chodzi o wojny i bitwy - tego nie znosi i niezabardzo wie jak sobie wtedy poradzić). Bywa za to  pyskata w stosunku do chłopców i silnych mężczyzn ;P

Dodatkowy Opis: Mówiłam coś o wielkości lisa, prawda? No, trochę przesadziłam. Dania aż tak mała nie jest, choć kilku centymetrów do standardowego wilka jej zdecydowanie brakuje. Ma ręste rude kłaki na łbie, które wbrew pozorom bywają całkiem przydatne, bo osłaniają jej kark (za to czasem ograniczają widoczność). Choć delikatnych rysów nie ma i klasyczną pięknością nazwać jej nie można to uważa się za ładną, atrakcyjną i w ogóle super (najbardziej lubi swoje jasne znamię w kształcie serduszka mieszczące się trochę poniżej łopatek) oraz na całe szczęście jest pozbawiona kompleksów, które mogłyby zrodzić w niej zawiść. Tak więc dzięki pewności siebie naładowana jest pozytywnymi emocjami i energią. Lubi też chwalić innych i odkrywać co w nich najlepsze.
Ale wracając do wyglądu: ma stosunkowo krótkie łapki i to ta cecha najbardziej odpowiada za wrażenie, że jest malutka. Porusza się szybko i pewnie, lekko tanecznie często machając do tego ogonem, bądź podskakując z bliżej nie znanych powodów.
Uwielbia mięso małych zwierzątek (ptaszyny, zające, norki, a także wiewiórki, ale ograniczy ich spożywanie przez wzgląd na uczucia Alphy). Sama raczej właśnie na takie poluje.
O i jeszcze głos! Mówiłam, że trzeba się przyzwyczaić… jest donośny i czasem nieco piskliwy, gdy się zagalopuje, a kiedy śpiewa zdarza jej się zgrzytać. Normalnie jednak mówi płynnie i w miarę nisko (trajkocze cholera z prędkością światła, ale da się zrozumieć)
Styl Walki: Walki? Jakiej walki? - Tak mniej więcej można by to podsumować. Ale to początek, więc nie mogę na podsumowaniu zakończyć ;u; Dan choć nie jest tchórzem bójek unika, ze względy na to, że nie miałaby większych szans na wygraną. Jednak kiedy przyjdzie jej się z kimś podroczyć to zazwyczaj bazuje na zwinności, zmyśle orientacji w terenie (szybkie rozpoznanie i zapamiętanie terenu oraz kryjówek)krótkich nóżkach (małej wywrotności) oraz drobnej posturze, dzięki której może skryć się tam gdzie większość napastników nie dotrze. Bieganie między łapami, slalomy, podskoki i zwody oraz majtanie na prawo i lewo bujną, rudą czupryną to najczęściej wykorzystywane przez nią sztuczki. Jeśli ktoś (lub coś) kupi jej trochę czasu potrafi szybko dokopać się do podziemnych norek i zagłębień ukrytych między korzeniami starych drzew i tam przeczekać niebezpieczeństwo (może nawet próbować obmyślić jakiś plan czy znaleźć drogę ucieczki).
Hobciostki: Ojj, sporo i jeszcze więcej! Ale wypunktuję te najbardziej istotne ^^
- Podróżowanie (wycieczki, biwaki, szukanie skarbów…)
- Opowiadanie historii (zmyślonych bądź z życia wziętych) oraz ogólnie gadanie
- Zabawianie innych
- Granie na instrumentach (i uczenie się tegoż przedmiotu)
- Słuchanie historii innych (wbrew pozorom umie czasem posłuchać) i branie udziału w grach oraz wszystkim co zespołowe
- Polowanie na małe zwierzątka
- Poszukiwanie przygód! (Bardzo lubi akcje i ładne widoczki z lasem, wodą czy piaskiem na pierwszym planie)
Historia: Żeby nie było: ma dużo do opowiedzenia o sobie, ale zrobi to już po dołączeniu, może przy ognisku? Jakoś się kiedyś nadarzy okazja ^^ Kogo co będzie interesować ~ To się dopyta ;3
Więc czekajcie na linki do opowiadań, a póki co mogę streścić (tym razem naprawdę króciutko XD)
Urodziła się w międzyrasowej, roześmianej, balangującej, podróżującej po świecie karawanie, gdzie jak już wspomniałam wszystko zaczęło stawać na głowie… szaleństwo szaleństwem, ale za dużo wrzeszczących siostro-kuzynów, braci, wujków i pociotków tłumi potencjał pojedynczej świrniętej jednostki. Nie powiem jak konkretnie, ale w końcu Szalona Dan odłączyła się od rodzinki i postanowiła gdzie indziej uszczęśliwić wilki swym towarzystwem. Tak więc udała się w podróż, będąc jeszcze młodą, ale już samodzielną dziewczyną...
Vigle Verty: 134V

Właściciel: Fidela Albus (gmail moi drodzy ~)

4 komentarze:

  1. No, to w końcu oficjalnie dołączyłam! XD
    To dobrze, bo już się zżyłam z tym blogiem, a tak trochę niewiele mogłam robić xd
    A jak teraz patrzę to ciut przydługie wyszło... lubię to, ale faktycznie niewielu się będzie chciało to czytać - dlatego popracuję nad streszczeniami dla mniej wytrwałych* x3
    Ale tak poza tym, to mam nadzieję, że ktoś się Danią zainteresuje ;u;
    A jak nie to sama przyjdzie. I już. O!
    >3

    * Czyli ludzi z normalnym zasobem cierpliwości

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, moja cierpliwość jest nikła i to bardzo, ale przez to przebrnęłam XD
    Ale nie bój nic, napewno ktoś się zainteresuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno, powiem jedno: "zarąbista postać" :D
    Przebrnęłam przez wszystko i myślę że reszta też tak zrobi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jeny, arigatou! x3
      To takie pozytywne uczucie, wiedzieć, że ktoś czyta co się napisało ;3
      No i za komplement dzięki podwójne *3* Starałam się, by wyszło jak najlepiej.^^
      To teraz tylko nie schrzanić i jakoś ładnie wejść w fabułę >3
      Szykujcie się robalątka! >D

      Usuń

Podziel się z nami Swoją opinią :)