sobota, 17 stycznia 2015

Od Brego do Feliny - Błyskotki

        Brego zmierzył wielkiego kota od stóp do głów, chowając swój znaleziony skarb w łapach. Zastanowił się chwilę, po czym zmrużył oczy i szepnął.
- Pokazać jej, Skarbie? – zapytał patrząc w bok – Nie! Ukradnie! Nie wierz jej! – warknął stukając się palcem w czoło – Ale przecież mówi, że nie zabierze... Kłamie! Ale dobrze jej z oczu patrzy! To jej dajcie! Ale do nas nie przychodzcie jak zwinie wam sprzed nosa i zawinie kitę! I niech będzie! – Brego spojrzał na Felinę, która patrzyła na niego nieco dziwnym wzrokiem, usiadł (bowiem w czasie tej kłótni skakał jak wesz na grzebeniu i krzyczał na całe gardło) oraz unisół rozpostartą łapę z małym srebrnym kolczykiem leżącym na największej poduszce.
Felina sięgnęła po niego szybko łapką i capnełu to z ręki, siadając na gełęzi oraz patrząc na znalezisko. Brego jak tylko to zobaczył opadła mu sczena, a oczy wytrzeszczyły się z przerażenia. Nerwowy tik zaczął dręczyć jego prawe oko, a następnie hybryda nie wytrzymała nerwowo:
- NIE! - wrzasnął łapiąc się za głowę – ZABRALI! ZABRALI! UKRADLI! ZŁODZIEJE! – zaczął szarpać się za rogi, biegać i skakać po czym stanął, uśmiechnął się złośliwie, rozpostarł bezradnie ręce, a następnie rzekł – Mówiliśmy, Skarbie, niesłuchaliście... ZAMKNIJCIE SIĘ!
- Brego? – usłyszał za sobą głos Feliny.
- Czego? – warknął i odwrócił się doń twarzą, znajdując się nos w nos z małym srebrnym kolczykiem na rozpostartej łapie kotki.
Chwycił go szybko, patrząc ze strachem i nieufnością na samicę, po czym schował go w łapach, tak, aby nikt go nie dojrzał.
- Gdzie go znalazłeś? – zapytała nagle.
- Ukradli go. – stwierdził burkliwie – A na nas krzyczeli jak zabraliśmy małemu diablikowi kawałek mięsa. – złożył ręce na piersi – Nie ukradliśmy! Pożyczyliśmy... Długoterminowo... Oddamy... – spojrzał niewinnie na Felinę – Ta jasne, chcemy to zobaczyć. I zobaczycie. Aj, Skarbie, Skarbie... – mruknął pod nosem kręcąc głową, po czym spojrzał kątem oka na Feinę, która bacznie go obserwowała z gałęzi. Brego podszedł do niej i uśmiechnął się mrocznie, po czym rzekł niskim tonem – Pokazalibyście nam Skarbie... błyskotki, które zdobią wasze łapy? – zapytał wskazując na jej łapy palcem, zakończonym ostrym, zakrzywionym pazurem.


Felina? Pokaż nam x3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami Swoją opinią :)