Spacerowałam właśnie po terenach watahy, gdy
zobaczyłam waderę i czarnego basiora. Samica wyglądała na osłabioną, więc
poszłam w ich stronę. Miałam nadzieję, że im nie przeszkodzę w czymś ważnym.
- Hej. Ym, czy coś się stało?
- Hej, Essi wpadła pod gałąź.
- Ojej, to może cię opatrzę? Będzie lepiej. I
tak na marginesie jestem Jenna.
<Essi? Zafiro? Mam nadzieję, że nie
przeszkadzam >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)