czwartek, 22 maja 2014

Od Essi do Zafiro

- Nie...wszystko w porządku. - odparłam i zdobyłam się na drobny uśmiech - Tylko chciałabym ci podziękować za pomoc.
- E tam - odparł basior nieco speszony - Nie mógłbym przecież nikogo zostawić przywalonego drzewem. A w ogóle jak się to stało?
- Podróżowałam przez las, chcąc znaleźć schronienie przed burzą, gdy nagle zaczęło mnie gonić jakieś wielkie zwierze. Podczas ucieczki wpadłam do rowu, a potwór z rozpędu wpadł na drzewo i zwalił na mnie. Zaczęło potężnie grzmieć, więc zostawił mnie w spokoju, a jakiś kwadrans później pojawiłeś się ty. - wyjaśniłam.
- Czyli Hakai nie przedstawił nam wszystkich atrakcji. - odparł sarkastycznie basior.
- Hakai? Kto to? – spytałam - I czy ty powiedziałeś "nam"?
- Miałem na myśli watahę Hakai, do której niedawno dołączyłem. - odparł basior.
- A mogę również dołączyć? - spytałam z entuzjazmem.
- To już omówisz z Hakaim, gdy tylko wróci tu z moją siostrą. A tak w ogóle to jestem Zafiro.
- Essi. - odpowiedziałam.


<Zafiro?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami Swoją opinią :)