sobota, 10 maja 2014

Od Hakai do Zafiro i Andromedy

Hakai spojrzał zastanawiającym wzrokiem na basiora, który stał przed nim. Usiadł, dumnie wyprostowany, z zimnym spokojem w oczach – jak na przywódcę przystało. Oczywiście była to udawana powaga, którą czarny wilk lubił wzbudzać strach, podziw lub niezręczność u nieznajomych wilków.
- Raczej ja mam zamiar sprawdzić jakie wy macie zamiary. – powiedział chłodno mierząc czarnego wilka wzrokiem – Jestem Alfą tych terenów. – oznajmił. Wilki spojrzały po sobie lekko zdziwione, tym razem udało mu się chyba wywrzeć niezręczność u nowoprzybyłych, gdyż przez chwilę nie wiedzieli oni co też mu odrzec. Hakai ułatwił im jednak sprawę. Momentalnie z poważnego Alfy zmienił się w wyluzowanego wilczóra i zaśmiał się przyjaźnie, co jednakowoż jeszcze bardziej zakłopotało dwójkę – Dajcie spokój, cała ta powaga była dla zgrywy. – powiedział mrukliwym tonem, w którym jednak było słychać nutkę przyjacielskości i podszedł do wilków – Witajcie jestem Hakai, przywódca tych zacnych ziem. – przedstawił się kładąc jedną łapę na klatce piersiowej i uchyliwszy delikatnie głowę – Pozwólcie, że poznam również i wasze imiona.
Basior spojrzał na niego nieco nieufnym wzrokiem, ale po chwili również uchylił głowy przedstawiając siebie wraz z siostrą:
- Jestem Zafiro, a to moja siostra, Andromeda.
Czerwonooki spojrzał na waderę kątem oka i puścił w jej stronę oczko wraz z delikatnym uśmieszkiem, jednak ostrzgawcze warknięcie i błysk wściekłych oczu Zafiro ściągnąły wilka spowrotem do zaistniałej sytuacji.
- Miło mi was poznać odpowiedział. – przywitał ich oficjalnie – Witajcie na terenach Watahy Nieznanych Wariatów. – rodzeństwo spojrzało najpierw po sobie, a następnie na przywódcę, z wielkim zdziwieniem wymalowanym na pyskach – No co? – zapytał niewinnym tonem udając, że nie rozumie ich zdziwienia – Chodźcie, pokaże wam tereny. – powiedział i kiwnięciem głowy wskazał w kierunku jednego z przezroczystych mostów prowadzącego do innej części latających wysp – Powiecie mi coś o sobie przy okazji.
Normalnie Hakai byłby bardziej nieufny w stosunku do nowopoznanych, ale obserwując ich trochę zza krzaków nabrał do nich lekkiego przekonania, a po drugie, dopisywał mu dzisiaj bardzo dobry humor, więc postanowił pokazać się z lepszej strony swym nowym gościom. Nie patrząc czy podążają za nim ruszył w wyznaczoną stronę.


Zafiro? Andromeda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się z nami Swoją opinią :)