Felina oderwała wzrok od tytułów książek leżących tuż przed nią i spojrzała na wilka.
-Owszem było kilku ale nie pisali najlepiej chyba że to ja mam na prawdę zły gust. Jednak mi się wydaje że to pierwsze.Ja osobiście wolę tworzyć piosenki. Czasem zdarza się że coś mnie tchnie aby napisać wiersz, jednak to rzadko się zdarza.
-Aha...-Jaskier mruknął pod nosem i spojrzał na Ricardo który właśnie szykował się do spania.
Wilk gdy stał w końcu mógł zobaczyć pełny profil Feliny. Jej fiołkowe oczy skrupulatnie wyłapywały najmniejsze szczegóły. Lubiła wszystko wiedzieć i być gotowa do działania. Trochę jeszcze rozmawiała z Jaskrem, a Rikardo dodawał do ich rozmowy jeszcze swoje zdanie.
-Macie tu jakieś inne koty?Oprócz Rikardo.
-Coś tam mi się obiło o uszy i jest tu jakiś tygrys albo lew. Nie pamiętam jak się nazywa ich rasa ale z pewnością to jest kot. -Powiedział Rikardo szczególnie głośno wypowiadając trzy ostatnie słowa jego wypowiedzi.
-To dobrze że są tu również inne koty.
-Jakbyś miała wybrać sobie jakieś zajęcie w tej watasze, czym byś się zajmowała?-Jaskier spytał się po czym przełożył jedną książkę na drugą stertę.
-Zdaje mi się że zostałabym łowcą o ile istnieje takie zajęcie.
-Istnieje... Ale czy ty nie jesteś troszkę za wysoka?
-Cóż jeżeli ktoś potrafi się dobrze skradać to sobie z tym poradzi. A ty czym się zajmujesz?-Tym razem to Feli zadała pytanie dla wilka. Jej natura kazała poznać przyszłych przyjaciół albo wrogów, choć to drugie stwierdzenie raczej w tym przypadku nie wchodzi w grę.
-On!?-Rikardo wykrzyknął to nie ukrywając rozbawienia.-On nic nie robi.
-A ty czym się zajmujesz?
-Jestem szpiegiem.-Powiedział dumnie Ricardo unosząc lekko głowę.
-Zatem szpieg powinien tłumić wszelkie emocje i dyskretnie się zachowywać. Czyż nie?
<Rikardo, Jaskier?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)