Andromeda wynurzyła się z wody zdezorientowana.Nie miała pojęcia co się stało.Nagle usłyszała śmiech który znała, odwróciła się w stronę wilka który pływał na grzbiecie śmiejąc się w niebo głosy.Andromeda przez chwilę obserwowała Hakai i po kilku sekundach zanurzyła się z (złowrogim ^^) uśmiechem na twarzy.Postanowiła odpłacić się pięknym za nadobne.
Podpłynęła pod czarnego wilczura i chwyciła jego ogon lekko, choć na tyle mocno aby nie wyrwał się jej.Zaczęła płynąć na dno jeziora. Hakai wyrywał się jak szaleniec, ale Andzia nie zwracała na niego uwagi.Wyznaczyła sobie cel i nie istniało nic co by mogło jej od niego odwieść.Gdy dotknęła piaszczystego dna puściła wilka który patrzył na nią nie rozumiejąc jej planu.Po chwili wilczyca odbiła się od dna i Hakai zrozumiał o co chodziło dla Andromedy.
Andromeda już wcześniej dostrzegła ze pływają tu wielkie ryby.Nie pływały one pojedynczo lecz w ławicach powodując znaczny prąd który niósł ze sobą wszystko co były tuż obok.Ławica płynęła prosto na Hakai on zatem odbił się od dna i zaczął płynąć w górę.Mimo wszystko ryby go goniły.Czemu?Bo miał na sobie glony które były przysmakiem owych ryb.
Andromeda będąc tuż pod taflą spojrzała w dół i gdy dostrzegła co się dzieje pod nią kąciki jej ust powędrowały ku górze.O to jej właśnie.Ryby goniły Alfę i od czasu do czasu podskubywały wilka próbując zdobyć swój przysmak.
Andromeda będąc tuż pod taflą spojrzała w dół i gdy dostrzegła co się dzieje pod nią kąciki jej ust powędrowały ku górze.O to jej właśnie.Ryby goniły Alfę i od czasu do czasu podskubywały wilka próbując zdobyć swój przysmak.
Hakai niesiony przez prąd, który powodowały ryby płynąc z zawrotną szybkością, szybko pojawił się tuż obok Andromedy która nadal uśmiechała się od ucha do ucha.Nie był zadowolony z jej żartu.
-Żebyś wiedział jaki miałam ubaw widząc ciebie uciekającego przed tą ławicą.Ale pozbyłeś się tych brzydkich glonów i na dodatek dokarmiłeś rybki.Jesteś naprawdę miły dla innych, nie dziwę się czemu jesteś panem tych ziem.
Spokojne i roześmiane złote oczy Andzi obserwowały uważnie minę wilczura który przed chwilą padł ofiarą jej żartu.Wilk chciał coś powiedzieć ale chyba nie do końca wiedział.No cóż jakieś kilka minut temu ona też padła ofiarą jego żartu, więc byli kwita.Słońce już zachodziło i było chyba trzeba wracać do domu.
<Hakai?Cóż źle ujęłaś swoje ostatnie zdanie.Oni oboje są przedszkolakami i ja również nie mam pojęcia dlaczego nasze wilki dostały miano Alfy.Nieee...przecież Hakai dokarmia rybki to dlatego ^^.Ale Andzia? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się z nami Swoją opinią :)