Imię: Donatan Blame (nie jest to jednak jego pierwotne imię, ale właśnie tego teraz używa)
Pseudonimy: ~ Imiona z przeszłości nie są ważne. Wiesz, że idziesz na przód kiedy pojawiają się nowe ~ (Gorzej jeśli okażą się takie same jak poprzednie…)
Wiek: fizycznie 4 i pół roku (24 ludzkie lata) w rzeczywistości 8 lat (38 ludzkich)
Płeć: Mężczyzna, choć przyznaję, ma kobiecą urodę. Taki typ męskiego ,,femme fatale" ~
Punkty Walki: 19
Czym jest?: Wilk, a na pewno jakiś jego rodzaj, powstały w wyniku utworzenia się pewnego klanu i jego surowych zasad matrymonialnych. Może ktoś słyszał, ale mówi się na nich ,,Krwawi Żniwiarze" ze względu na specyficzne tradycje tudzież umiejętności. Ogólnie rzecz biorąc Donatan to ni więcej ni mniej ,,wilczy wampir"ze wszystkim co w pakiecie.
Co robi najlepiej?:
~ Jest wykwalifikowanym zabójcą, więc to co najlepiej co mu wychodzi to umiejętności związane z tym niechlubnym fachem: podkradanie się, zadawanie celnych, najlepiej już na samym początku ostatecznych ciosów kończących 'rozgrywkę' oraz szybki odwrót. Dzięki lekkiemu ciału może postawić w tych czynnościach na zwinność, która góruje u niego nad siłą.
~ Zafascynowany pięknem, posiadając pewną rękę i typowy dla mężczyzn zmysł przestrzenny nauczył się świetnie rzeźbić, ale nadal nie jest zadowolony ze swoich umiejętności. Jak sam twierdzi: ,,Mimo usilnych prób zawsze będę mieć większy talent do niszczenia piękna niż jego tworzenia."
~ Jego mocną stroną jest także wykorzystanie nabytego podczas już dosyć długiego życia doświadczenia oraz obmyślanie planów.
Rodzina: Cały klan wilczych wampirów… Ale to było dawno temu... No, może nie tak dawno.
Partner: A widzicie żeby z kimś tu przyszedł? Nie, ale i nie jest pewny czy da radę wytrwać długo przy jednej kobiecie. Jak to mawia: ,,Stare nawyki są jak linienie na wiosnę - wkurza cię to i najchętniej byś to pominął, ale nie możesz od tego uciec."
(Tak naprawdę jednak nie chodzi tu o naturę kobieciarza lecz problemy z budowaniem trwałych relacji.)
Potomstwo: Nic nie wie na ten temat, ale nie jest wykluczone, że jakieś posiada. Raczej jednak nie opuszczał swych wybranek tak szybko, by fakt o ciąży mógł ujść jego uwadze. Chciał uniknąć sytuacji, w której zostawi dziewczynę z brzuchem samą sobie.
Klan: Już do jednego należał - zabójcy ,,ci cholerni, bestialscy krwiożercy tacy jak ja!", a teraz… Kto wie, kto wie… W końcu należy kiedyś ,,zacząć od nowa".
Stanowiska/Ranga: Omega i… Nie jest pewien. Po prostu niech wezwą go gdy będzie gdzieś potrzebny. Na pewno w czymś będzie umiał pomóc.
Charakter i Osobowość: Żeby się zbytnio nie rozpisywać powiem pokrótce: Donatan jest wilkiem skrytym choć towarzyskim i w dzień rzadko kiedy stroni od towarzystwa. Daje się u niego zauważyć (na szczęście już coraz mniej wyraźny) dualizm postaw: z jednej strony widać, że w wielu osobach próbuje znaleźć przyjaciół i towarzyszy, z drugiej zaś osobami postronnymi potrafi niemalże pogardzać traktując je chłodno lub bestialsko. Na pewno nie ujdzie wtedy uwadze jego wyrafinowane, cyniczne i złośliwe zachowanie oraz sposób wysławiania się pełen wyższości i grozy. Jednak wśród 'swoich' staje się potulnym, starającym się ze wszystkich sił trzymać w granicach norm społecznych młodzieńcem o zapomnianej przeszłości. Lubi zagadywać pierwszy i pytać nawet o tak mało istotne sprawy jak odbiór dzisiejszej pogody. Postara się jak najlepiej wpasować w watahę, choć wie, że będzie to nie do końca zgodne z jego naturą.
Co do norm społecznych ma z nimi pewien problem i ciągle na nowo się ich uczy, ale jest wyjątkowo konsekwentny w ich przestrzeganiu (a wręcz przewrażliwiony na ich punkcie).
Choć czasem zwraca się do kobiet zbyt uwodzicielsko i nie miałby nic przeciwko związaniu się z nimi na krótki czas (nawet paru nocy) to jest na tyle odpowiedzialny, że w razie ich prośby lub niebezpieczeństwa zostałby przy nich tak długo jak wymagałaby tego sytuacja. Choć nie zawsze gra 'fair' w relacjach damsko-męskich to nie lubi zostawiać partnerek nie wyjaśniwszy z nimi wszystkiego i zdobywszy 'przyzwolenia' na odejście. Nieraz już z kochanka stawał się 'przyjacielem', a nawet 'przyjacielem rodziny', gdy jego ex znalazła sobie kogoś na stałe. Trochę porąbana sytuacja, ale on uważa ją za wystarczająco ,,czystą", by nie przeszkadzała mu ona w życiu.
Z zachowań wartych uwagi należy wymienić jeszcze wielkie zamiłowanie wampira do szeroko pojętego 'piękna' - od przebijających się przez śnieg kwiatów, przez wspaniałe lasy i wodospady do osób lub jakiś ich cech. Wszystko co przypadnie mu do gustu lubi otwarcie podziwiać i komplementować.
Choć bardzo dobrze ukrywa swoje prawdziwe 'ja', tudzież emocje nie gustuje w kłamstwach i obłudzie - zazwyczaj mówi szczerze choć niekoniecznie tonem, który zdradzałby jego stan ducha - czasem jest on wręcz przeciwieństwem tego co Donny w danej chwili odczuwa. Kiedy nie jest rozjuszony lub do głosu nie dojdzie jego krwiożercza natura panuje nad swoimi emocjami i nie działa pochopnie, nieprzemyśliwszy wcześniej sprawy. Lubi jednak od czasu do czasu zaszaleć i dostać kopa adrenaliny.
Dla wrogów i wszelkich nieprzyjaciół Blame nie ma litości ani (przynajmniej do niedawna (?)) współczucia. Zniewolony jest też przez rządzę 'posiadania' i 'własności' - lubi kolekcjonować i zabierać ze sobą co ciekawsze i bardziej użyteczne przedmioty i niesamowicie wkurza się gdy ktoś ośmieli się je bez pozwolenia dotknąć. Lubi mieć też czas dla siebie, zwłaszcza w nocy - z tego powodu woli spać gdzie indziej niż reszta watahy, albo nawet znaleźć sobie jakąś prywatną norkę (ta, akurat coś tak skromnego by mu wystarczyło), w której będzie mógł robić co mu się żywnie podoba.
Bywa trochę arogancki, ze względu na bardzo wysokie mniemanie o sobie, lecz nie robi tego by kogokolwiek urazić - uważa za normalne, że osoby 'lepsze' przyznają się do swoich atutów przed 'gorszymi'. Mają jakiś talent, czy jakąś dobrą cechę to czemu ją mają ukrywać? Sam też czasem przyznaje innym, że są w czymś lepsi od niego - tak jest i już.
Trudno powiedzieć jakie osoby lubi, a jakich nie może znieść - nie wydaje się być wybredny jeśli chodzi o towarzystwo i jeśli chce w danej chwili z kimś pokonwersować lub spędzić trochę czasu to zrobi to z pierwszą lepszą osobą. Przyzwyczajony też jest do robienia zawsze tego na co w danej chwili ma ochotę, jednak zaczął z tym walczyć na rzecz 'zasad społecznych'. Jest strasznie uparty i nonszalancki, ale po jego zachowaniu widać, że nie jest byle młodzikiem. Mimo wszystko zachowuje się raczej jak dojrzały młodzian niż doświadczony przez lata dorosły i szczerze mówiąc woli żeby tak zostało.
Dodatkowy Opis: Jako wampir Blame potrzebuje dość sporej dawki krwi. Przez jakiś czas może zaspokajać owo pragnienie płynną tkanką wszelkich roślinożerców, ale tylko wilki i im podobne stworzenia (ogólnie drapieżniki) są w stanie dać mu to, czego naprawdę potrzebuje. Będąc po głodówce może na raz usunąć cały zapas życiodajnej cieczy z co mniejszych stworzeń (wszystkie postacie z kategorii 'małych' lepiej niech uważają ~), a także osłabić jakąkolwiek inną ofiarę (no może poza Brego - tego gościa nie zdołałby wykończyć nawet gdyby atakował wraz z bratem bliźniakiem XD). Oczywiście nie ma najmniejszego zamiaru dopuścić do czegoś takiego, więc źródeł szkarłatnego napoju będzie szukać gdzie indziej. Jeżeli dostarcza sobie tego specyficznego pożywienia regularnie wystarczą mu niegroźne dla życia ofiary dawki. Niestety musi je wtedy przyjmować dość często. Poza tym je i pije mniej niż normalny wilk. Jeżeli chodzi o umiejętności jest bardziej wytrzymały na mróz oraz upał i nigdy nie choruje (chyba, że zostanie otruty). Odczuwa ból w mniejszym stopniu niż inni i mimo średnio solidnej budowy może przetrzymać bardzo silne uderzenia bez doznawania wewnętrznych obrażeń, a jego rany szybciej się goją. Nie posiada jednak żadnych wyostrzonych zmysłów czy nadwilczej szybkości, choć jest dosyć zwinny. Do wszystkiego dochodził ciężkimi treningami i pracą, zdobywając doświadczenie już od szczeniaka. Jako ciekawostkę dodam, że jest przygłuchy na prawe ucho (stąd w czasie rozmowy często odwraca głowę lekko w tym kierunku, by lewe znalazło się naprzeciw rozmówcy), a jako drugą, że nie tylko praktycznie nie ma własnego zapachu, co uniemożliwia wykrycie jego obecności za pomocą węchu (choć zdarzają się osoby, które i to potrafią), ale także wszelkie inne wonie pozostające na jego futrze szybko stają się przytłumione dzięki produkowanym przez jego ciało związkom chemicznym. (I tak oto dowiedziałam się, że gdybym była wampirem nie potrzebowałabym dezodorantów o.O)
Kiedy jest w pełni sił i skupi swoją uwagę potrafi poruszać przedmiotami, które znajdują się w promieniu 10 metrów od niego, ale tylko gdy ich masa nie przekracza 1 kg i nie jest zbudowana z żywych komórek. W praktyce przydaje się to jedynie do układania i przenoszenia przedmiotów z półek, choć możliwe, że jest pozostałością po ogromnej mocy jaką posiadały niegdysiejsze wampiry. Kiedy jest słaby i brakuje mu krwi drastycznie spada u niego poziom siły, kontroli nad zachowaniem oraz samopoczucie. Staje się opryskliwy i agresywny, by w ostateczności dać się zaślepić żądzom i zaatakować najsłabszą jednostkę, która znajdzie się w pobliżu. W nocy jego łowcze instynkty stają się silniejsze.
Co do wyglądu - niektórym się ten typ podoba, innym nie, ale Donny chcąc nie chcąc ma urodę ostro-delikatną, innymi słowy: typowy bish z mang lat 90, a przy tym męski (jak już z resztą pisałam),,Femme Fatale". Szczupły i zgrabnie zbudowany pod wieloma względami przypomina kobietę, choć ma chociażby zdecydowanie szerszą niż one klatkę piersiową. Nie jest typem mięśniaka, ani 'macho', ale nie jest też chuchrem co widać chociażby w pewnym siebie, płynnym sposobie chodu i trzymania głowy. Jeśli chodzi o wzrost to jest przeciętny (między Finn'em, a Zafiro).
Sierść ma ogniście pomarańczową z miedzianym połyskiem, a żółtym przebarwieniem na brzuchu, a włosy czarne i stosunkowo długie. Nos, wierzch pyska oraz większą część grzbietu też znaczy ciemny kolor węgla. Metaliczny połysk sierści tak samo jak błyszczące w nocy złote oczy są cechą charakterystyczną dla jego klanu (choć kolor oczu bywa różny). Dwie czerwone kreski pod oczami były symbolem jego pozycji w rodzinie. Nie da się ich usunąć.
Ze względu na to, że Donatan często się uśmiecha łatwo zauważyć, że ma tendencję do uzłośliwiania tego gestu, a i z samej jego budowy wynika fakt, że ten jego uśmiech często wygląda wrednie, choć w rzeczywistości nie zawsze ma taki być (Donny w tajemnicy od kilku tygodni ćwiczy przyjazne uśmiechy, jednak póki co słabo mu to idzie).
Charakterystyczną cechą wilka jest też język jakim się posługuje, pełen archaizmów i dość niecodzienny pod względem składniowym. Ogólnie rzecz biorąc: przestarzały. Czasem zwraca się do innych w drugiej osobie liczby mnogiej - raz z szacunkiem innym razem sarkastycznie lub dla żartu. Stara się nauczyć mowy bardziej aktualnej i odzwyczaić się od niegdysiejszych form, choć ma z tym niemałe problemy.
Styl Walki: Tutaj wiele by można było napisać, choć Blame preferuje proste ,,zakradnij się - zadaj ostateczny cios niczego niespodziewającej się ofierze - zniknij". I to jest najskuteczniejszy typ jego działania. Donny nie czuje się w obowiązku stać naprzeciw przeciwnika i mierzyć się z nim wzrokiem chodząc po tym cholernym, klasycznym okręgu. Jeżeli ktoś chce mieć w nim wroga musi się liczyć z tym, że zostanie zaatakowany w najmniej oczekiwanym momencie, albo co więcej - sprowadzi nie najlepszy los na osoby mu bliskie. Tak, wampirek nie przebiera w środkach, by wykończyć tych, którzy ośmielili się wypowiedzieć mu wojnę. Nawet tą małą, prywatną. Jego dumy nie razi wycofanie się z pola walki, gdyż uważa to za skuteczną i równie dobrą jak inne strategię. Przyparty do muru lub 'nie chcąc się bawić' oczywiście może zmierzyć się z innymi także w bardziej klasyczny sposób - wtedy stawia na zwinność i szybkość, aniżeli na siłę, ale przede wszystkim wykorzystuje swój najmocniejszy atut - doświadczenie. Ataki rozszalałych mięśniaków jak i wszystkich wyprowadzonych z równowagi stworzeń są dla niego banalnie łatwe do odczytania, a więc także i do uniknięcia. Szybko orientuje się w stylu przeciwnika, chyba, że jest on dobrze wytrenowany i posiada szeroką paletę technik i ruchów. Donny nie lubi długich walk, więc przeważnie celuje w witalne punkty swoich wrogów - także tętnice, których rozmieszczenie zna bardzo dokładnie przykuwają wtedy jego uwagę. Zadane przez niego rany są wyjątkowo dotkliwe i precyzyjne, choć nie zadaje ich wiele. Unika dłuższego pozostawania w zwarciu i szybko odskakuje po zadaniu ciosów. Praktycznie nigdy nie przytrzymuje zębami ciała nie chcąc narażać się na bolesne przybicie do ziemi (nie jest ani zbyt silny ani duży, więc przewrócenie go nie jest trudnym zadaniem). W czasie 'polowania' z ukrycia używa niekiedy swoich słabych psychokinetycznych zdolności, by zwabić ofiarę w pułapkę lub rozkojarzyć ją (nie robi tego podczas walki, gdyż nie może się dostatecznie skupić na obu tych czynnościach na raz, a poza tym byłoby to zupełnie nieprzydatne). Jeśli chodzi o pułapki to bardzo chętnie ustawia je wcześniej lub po prostu 'uczy się' terenów, na których przebywa by w razie starcia wiedzieć gdzie znajdują się doły, strumienie, wzniesienia, gąszcze, jaskinie czy stosy kamieni, które będzie mógł wykorzystać. Odpowiednie przygotowanie jest dla niego bardzo ważnym elementem strategii, a tą z kolei bardzo sobie ceni. Zwykłą brutalną jatkę uważa za ,,barbarzyńskie i plugawe zachowanie, godne jedynie politowania jeśli nie potępienia". Z tego też powodu nie lubi tracić nad sobą panowania i dać się ponieść pragnieniu. Jeżeli żądze nie odjęły mu wcześniej rozumu to nigdy nie daje się wyprowadzić z równowagi, a będąc spokojnym i pewnym siebie od początku wydaje się kontrolować starcie (nawet jeśli w rzeczywistości tak nie jest).
Wracając do jego ulubionego, prostego rozwiązania zabójcy atakującego z ukrycia - brak zapachu, oraz doświadczenie pozwalają mu się niepostrzeżenie zakradać do ofiar, których zachowania i nawyki bardzo często obserwował wcześniej (przygotowanie podstawą sukcesu). Unika przy tym miejsc często uczęszczanych oraz sytuacji, w których ofiara nie jest sama (chyba, że druga osoba może posłużyć za zakładnika, ale to tylko w uzasadnionych przypadkach).
Hobciostki: Choć niegdyś jego hobby było doskonalenie swoich technik walki oraz atakowania z ukrycia obecnie szuka nowych, przyjemniejszych dla otoczenia zajęć. Przede wszystkim lubi rzeźbić i czytać, ale ponad to kocha podziwiać i oglądać to co piękne i niezwykłe. Wielbi wszelką sztukę, a co za tym idzie naturę bądź osoby, które ją tworzą. Kolekcjonuje też cenne i rzadkie przedmioty, przy czym wyjątkową słabość ma do błyskotek i książek.
Jego hobby jest także konwersacja i dogłębne poznawanie zwyczajów osób z watahy przez obserwację i pytania. Ze względu na wiek i dotychczasowy styl życia wiele zachowań młodszych osobników go niezmiernie dziwi, ale i fascynuje. Chce się nauczyć 'dzisiejszej' mowy.
Lubi pływać oraz biegać - zwłaszcza w formie przyjacielskiej (i nie tylko) rywalizacji (jak widać jest fanem aktywnego wypoczynku).
Historia: ~ Secret ~ Choć i tak już pewnie sporo się domyśliliście x3
Vigle Verty: 21 V
Właściciel: Tak, to ja Fidela! >D
Postanowiłam uzupełnić zapas samców na blogu, buhahaha! Ha… Ha… Nie, w sumie nie ma w tym nic śmiesznego.
Ciekawostki:
~ Nosi przerzuconą przez plecy dwuboczną torbę, w której trzyma wiele pamiątek i części swoich drogocennych kolekcji.
~ Choć potrafi nachalnie zachwycać się urodą innych mężczyzn i żywić wobec nic szczere zainteresowanie jest całkowicie heteroseksualny.
~ Zdarzało mu się brać 'łupy' należące do wilków, których pozbyli się wraz z klanem i do dziś lubi sobie przywłaszczać przedmioty, które mu się spodobają.
~ Praktycznie nikogo nie potępia za żadne zachowania i nawyki, póki akceptuje je społeczność, do której przynależy.
~ Nie lubi gdy ktoś nie słucha argumentów i uparcie robi wszystko po swojemu, zwłaszcza gdy ewidentnie nie ma racji.
~ Póki co stara się nie zdradzić swojego wieku.
~ Póki co stara się nie zdradzić swojego wieku.
Jest! Fidela, dzięki ci wielkie ^^ Nawet nie masz pojęcia jak długo czekałam na jakiś czarny charakter x3 Uwielbiam takie postacie.
OdpowiedzUsuńBrakło nam samców, a dostałam kopa po przeczytaniu kilku mang i postanowiłam porozrabiać trochę jakimś ciemocharakternym basiorem ~
UsuńChociaż prawdziwe wyzwanie to język jakiego będzie używać XD Ile ja się będę musiała przez niego nauczyć... tak czy siak bardzo się cieszę, że Tobie przypadł do gustu x3
Dlaczego na wariatach tylko ja, Wiewióra i Ursa nie mamy żadnego czarnego charakteru? O.o
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane wrażenie co do Dośka. Za czarnymi charakterami z reguły nie przepadam. Ale z drugiej strony sama nigdy nie stworzyłam żadnego czysto czarnego charakteru (zawsze mają jakiś ,,milusi" fragment siebie) więc co mnie oceniać.
Ej! A Ronan to co? Nie mów mi tylko że co nie lubisz XD
UsuńChociaż faktycznie, wiele tych typowych czarnych charakterów ma to swoje "drugie ja", ale czasem naprawdę ciężko stworzyć czysto złą, lub czysto dobrą postać. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie o.O
No w sumie z tym 'złym' bym w jego przypadku nie przesadzała... w sumie poza pewnymi ciemnymi akcentami to to spoko chłopak jest XD Znaczy dla mnie x3
UsuńCzystoźli nie mają dla mnie sensu, bo co z nimi robić jak nie wciąż walczyć (czego ja nie jestem fanką XD)? Każdy musi mieć tą swoją 'lepszą' stronę, by jednak można było sobie trochę z kimś pogadać x3 Poza tym czysto-źli są nienaturalni o.O Nie lubię ich zbytnio.
Ale kocham mhrocznych ~ >D
Tak, tak zgadzam się z Wami. Czysto-źli są przereklamowani - no wiecie: "Nie mam uczuć, zabijam i mnie to jara, hahahhahahhaha!" Ryly, ludu? Nie, to głupie i nudne. Ale akurat Donek jest okey, na serio. Cieszę się że jest jakaś nowa postać, akurat w moim guście ;D
OdpowiedzUsuńW Twoim guście?! <3
UsuńJak to dobrze! ^^ Kochani, postaram się nie spartolić! XD
No ja myślę, Fidi
OdpowiedzUsuń