Imię: Raphael (czyt. ,,rafael", dla kumpli
Raph)
Przezwisko: Drzazga (niby mało czyni szkody,
ale upierdliwy jest jak mało co)
Wiek: 7 lat 4 miesiące
Płeć: Basior
Punkty Walki: 22
Czym Ty jesteś?: Wilk syberyjski z domieszką
pustynnego
Co robisz najlepiej?:
- Urodzony szpieg. Trudno go nawet w biały
dzień zauważyć (o ile się postara, oczywiście :3 )
- Świetnie się skrada
- Jest wytrzymały i szybszy niż można by
przypuszczać
- Ma dar przekonywania. Jest niezłym mówcą
- Zna wiele języków
Rodzina: Bóg wie gdzie rodziców i braci wiatr
poniósł. Jego partnerka zginęła w pożarze, a córka, Bran, zdecydowała się żyć
na własną łapę.
Partnerka: Otwarty na propozycje, aczkolwiek
jest już po jednym związku, który się niestety nie udał.
Potomstwo: Już chyba wspomniano o Bran, córce
Raphael’a. Może kiedyś się przekona, by założyć nową rodzinę. Każdy musi kiedyś
w końcu zastanowić się nad tym życiowym wyborem.
Klan: Na razie żaden
Stanowiska/ Ranga: Szpieg (marzy o randze
dowódcy szpiegów)/Omega
Charakter i Osobowość: To wilk, który
zdecydowanie łamie stereotyp, że każda osoba zajmująca się szpiegostwem jest
odludkiem i niegodnym zaufania egoistą. Raph dba o swój ,,dobry
wizerunek": pomaga innym wilkom, wykonuje wszelkie rozkazy Alf i chętnie
spędza czas z przyjaciółmi. Kocha przyrodę, bo niejeden raz uratowała mu zadek.
Lubi podróże i wszelkiego rodzaju wycieczki. Jest bardzo pamiętliwy - jeśli
przyszło ci kiedyś zacząć z nim ,,wojnę", to szybko go do siebie nie
przekonasz. Gardzi zarówno tchórzostwem jak i nadmierną odwagą. Zawsze stara
się myśleć taktycznie, obstawiać wszelkie możliwości obrotu sytuacji i szanse
swoje (bądź swojej grupy) na sukces. Jest odpowiedzialny, można mu powierzyć
wszystko. Lojalny i oddany przyjaciel. Próbuje unikać przemocy, ale czasem po
prostu jest to niemożliwe. Ukrywa wszelki strach lub niepewność pod maską
złośliwego uśmiechu bądź zaciętej miny.
Dodatkowy Opis: Raph wygląda tak, jak
standardowy wilk: średniego wzrostu o zadbanym futrze i smukłej sylwetce.
Jedyny ,,afekt" to oczy - jedno niebieskie, drugie złote. Oba posiadają
niezwykłą ,,głębię". Kolejnym znakiem szczególnym jest blizna na pysku.
Przeważnie wilki widząc blizny od razu darzą wilka większym szacunkiem. I
słusznie, bo większość blizn to oznaki po licznych walkach i bijatykach. Jednak
Raphael nie lubi wspominać o swojej bliźnie. Jest to pamiątka po tym, jak w
dzieciństwie próbował zjeść agrafkę. Niezbyt przyjemne wspomnienie...
Styl Walki: Raph ma to szczęście, że natura
obdarzyła go zarówno sprytem jak i siłą. Jako wyszkolony szpieg nie należy do
wilków lubiących otwarty pojedynek. Jeśli już musi podczas ,,roboty" dojść
do mordu, to stara się to robić jak najciszej, zadając jak najmniej bólu (ból =
upiorne wrzaski = zwrócenie na siebie uwagi). Aby kogoś wyeliminować
najczęściej zakrada się do ofiary, zakrywa jej pysk łapą, odciąga na bok i przerywa
rdzeń kręgowy (najłatwiej jest zrobić to przegryzając lub miażdżąc kark).
Dzięki takiej taktyce Raph może mieć pewność, że przeciwnik już mu nie stanie
na drodze, gdyż albo zginie, albo zostanie sparaliżowany tak, że nawet mrugnąć
nie będzie mógł (gorsza opcja, bo doprowadza do powolnej śmierci).
Gdy jednak dochodzi do otwartej walki Raphael
skupia się na unikaniu ciosów i wykorzystywania terenu oraz ruchów przeciwnika
przeciw niemu. Najczęściej próbuje oddalić się od wroga, który pewny, że basior
się poddaje podejdzie do niego jeszcze bliżej. Wtedy jednym doskokiem Raph
znajduje się tuż przy nim i mając przewagę zaskoczenia zadaje jakąś dotkliwszą
ranę (spróbuj walczyć z przegryzionym ścięgnem, lub raną szarpaną na żebrach).
Po takim manewrze stosuje już taktykę "unik, unik, cios, odskok".
Jako ostateczny cios wykorzystuje szarżę, która zbija przeciwnika z nóg. A ten,
kto daje się przygwoździć do ziemi, ten najczęściej ginie.
Przygody:
~ Krwawe Starcie
Hobciostki: Raphael jest fanem aktywnego
spędzania wolnego czasu. Uwielbia pływać, polować, czy choćby biegać po polach
bez większego celu. Lubi poezję, a zwłaszcza ballady. Chętnie czyta też różne
dzienniki wielkich podróżników. Sam przez te wszystkie lata uzupełniał swój
własny pamiętnik, aby ktoś mógł kiedyś powiedzieć ,,Hej, opowiedz mi którąś z
przygód wielkiego obieżyświata Raphael’a".
Historia: Jego życie zaczęło się naprawdę gdy
miał dwa lata. Do dziś pamięta dzień, w którym oświadczył się ,,tej
jedynej". Astrid należała do tych nieśmiałych wader nie lubiejących
rozgłosu i przygód. Wydawało się więc, że długo z Raphaelem nie wytrzyma. I tu
młodzi zadrwili sobie z przekonań reszty. Żyło im się ze sobą wspaniale.
Mieszkali w pięknej jaskini nad morzem, codziennie razem polowali, zwiedzali
okolicę czy choćby siadali razem na piasku, by wspólnie pomilczeć i podziwiać
zachód słońca. Wkrótce też urodziła się im córka. Bran...to Astrid wybrała to
imię. W wolnym tłumaczeniu oznacza ,,dusza". Mała waderka była oczkiem w
głowie Raph’a. Zwłaszcza po tym strasznym incydencie...
Astrid udała się przez las do pobliskiej,
zaprzyjaźnionej watahy, aby kupić trochę jedzenia. Raphael został w domu z
roczną Bran. Nagle szczenię przerwało zabawę na brzegu i pokazując na wschód
wołało ,,Tato, patrz!". Raph obejrzał się i zobaczył szeroką strugę dymu.
Nakazał córce zostać w domu. Popędził w stronę lasu przerażony. Niestety
potwierdziły się jego obawy. Las płonął już od jakiegoś czasu. Wilki
mieszkające w okolicy również przybiegły. Z trudem powstrzymały basiora od
skoczenia w płomienie. Pożar ustał kilka dni później. Grupa, która
przeszukiwała zniszczony teren znalazła Astrid...a raczej to, co z niej
zostało.
Raph ciężko przeżył śmierć partnerki. Jednak
wiedział, że musi być podporą dla Bran, która jako roczne szczenię nie do końca
rozumiała dlaczego jej mama nie wróciła do domu. Gdy podrosła oboje doszli do
wniosku, że nie dadzą rady żyć w pobliżu tego miejsca. Bran ruszyła jednak w
zupełnie innym kierunku niż jej ojciec. Raphael natomiast przeżył dużo przygód,
widział miejsca, o których inni mogli pomażyć. I trafił tutaj.
Vigle Verty: 57,5٧