Imię: Dawne brzmiało Istalri, a
nowe Agonia
Wiek: 3,5
Czym Ty jest?: Wilk Polarny (Dokładniej wilk
Banksa czy jakoś tam)
Co robisz
najlepiej?:
- Prześciga pioruny (Dedykacja dla Hakai ;P)
- Zwinna i wytrzymała
- Doskonale kryje się wśród krzaków
- Posiada sokoli wzrok
Rodzina: Dawno zmarła…
Partner: Nie szuka, nie interesuje ją
to.
Stanowiska: Szpieg
Charakter i
Osobowość:
No cóż… Przez ostatnie lata stwardniała, na pewno. Jest pesymistką i rodzajem
ponurym. Inteligentna, odważna, wytrwała, zawsze dotrzymuje słowa, a nie
dotrzymanie słowa wobec niej jest zbrodnią! Jest też honorowa, nieufna, jak się
na czymś uprze to trudno będzie ją od tego odciągnąć. Żyje raczej na uboczu,
wystarczy jej jedna osoba, a czasem nawet lepiej żeby ta jedna osoba się zbliżała.
Wrogów rozszarpuje, na co ma wpływ Archenst. Strasznie trudno wywołać na niej
uśmiech albo łzy. Jej twarz pozostaje ponura, a na zmianę raczej nie powinno
się liczyć. Dla innych wilków bywa też arogancka i opryskliwa. Można się przy
niej nieźle wkurzyć. Jednak nie jest taka kiedy jej głowę przytłacza
przemęczenie i głód. Główną różnicą między Agonią a Archenst jest to że
Archenst rozszarpuje wszystko co możliwe. Przy okazji można dopowiedzieć, że
Archenst wielbi ogień… Wpatruje się w niego jak zahipnotyzowana.
Dodatkowy Opis: Średniego wzrostu wilczyca,
jej sierść jest biała, ale posiada czarne ‘skarpetki’ końcówki uszu, ogona i
pręgę na grzbiecie (zdjęcia niestety tego nie pokazują). Posiada błękitne oczy,
w których znaleźć się może najczęściej obojętność albo ból. Można też zobaczyć
też nienawiść czy zawziętość… Na szczęście skrzydła już znikły…
Hobciostki: Z doby najbardziej lubi
noc i wieczór, a z pór roku zimę!
Historia: Kiedy Agonia była mała
nazwano ją Istalri (z czego będziemy korzystać do momentu aż nie nastanie czas
w którym to sama nazwała się Agonią). Istalri miała rodzinę w watasze, jednak
rodzina była chyba najrzadziej pokazującą się w watasze rodziną pośród
członków. Kiedy urodziły się szczeniaki wraz z Istalri matka zachciała by jedno
z nich potrafiło latać. Poszła do szamanki która podała losowemu szczenięciu
coś co sprawiło iż mała Istalri nagle znalazła umiejętność latania. Jednak
szamanka przestrzegła że Córka Wiatru (wilczyca żyjąca samotnie w tych terenach
o wiedzy magicznej szczególnie o wietrze) może się tym niezadowolić. Córka
Wiatru była wściekła i twierdziła że to zniewaga jej mocy (Ach te nazbyt zdolne
kobiety XD). Odebrała Istalri moc latania. Ale matka dalej pragnęła by jej
szczenię potrafiło latać. Dwa lata później poprosiła Córkę Wiatru o skrzydła i
dar latania dla Istalri. Córka Wiatru planowała zemstę i ciągle poszukiwała
dobrego sposobu by pomścić całą rodzinę, więc od razu wznowiła swoje plany.
Córka Wiatru odrzekła że wpierw musi zapłacić za zhańbienie jej i za dar dla
małej Istalri. Matka zgodziła się nie wiedząc że posyła się na śmierć. W chwili
śmierci matki z Istalri pleców wyrosły dwa śnieżno białe jak ona sama skrzydła.
Była wtedy szczeniakiem. Córka Wiatru zniosła ciało matki Istalri do jaskini
rodzinnej i powiedziała ojcowi Istalri że to zapłata za próżność i dar latania
jednego z jego szczeniąt. Przedtem, już martwej matce, zadała kilka ran, więc
zwłoki były całe we krwi Magią umazała łapy ojca w tej samej krwi przez co alfa
watahy pomyślał że to ojciec zabił matkę własnych szczeniąt. Za karę ojca
posłano na śmierć a szczenięta wygnano. Dzięki skrzydłom jedynie Istalri
uciekła przed magicznymi pułapkami Córki Wiatru. Patrząc na śmierć jednego z
braci, który wytrzymał z nią kilka lat na śnieżnej pustyni pełnej magicznych
pułapek, postanowiła że od tego czasu nazwie się Agonią i za wszelka cenę musi
się pozbyć skrzydeł i umiejętności latania. Odleciała ze rodzinnego lądu by
zapomnieć o przeszłości i o tym że wszyscy umarli przez jej moc latania.
Przedtem wmawiała sobie że to jej wina, ale kiedy opuściła rodzinny ląd starała
się zrzucić winę na kogoś innego i zapomnieć. Nieudało jej się. Wykończona
padła u brzegu nowego lądu i zasnęła. Kiedy się obudziła była noc i ledwo żyjąc
poszła do lasu w nadziej o kawałek mięsa. Agonia po długich poszukiwaniach nie
natrafiła na nic i w końcu ledwo żywa padła obok jakiegoś drzewa. Odkąd
opuściła zimową krainę coś w niej się przebudziło (ognisto-mroczna Archenst C:
Ognista więc śniegowa kraina nie była jej miejscem ) ale zmęczona nie mogła
pozbierać myśli. Obudziła się w zupełnie innym miejscu. Obok leżały ciała
wilków rozszarpane i podpalone drzewa. Odnalazła parę wilków które przeżyły w
tym jakaś wilczyca znała się na magii i pomogła Agonii zniszczyć skrzydła i
usunęła dar latania. Agonia dostała też parę kawałków pokrzepiającego mięsa,
lecz nie wystarczyło to na kolejny długi bieg. Kiedy zjadła kawałek mięsa jeden
z wilków, który przeżyły, podszedł do niej i poprzez zapach rozpoznał w niej
Zło które nawiedziło ich ostatniego poranka i rozszarpało większość stada.
Wilki zaczęły gonić ją w zamiarze zemszczenia się za rodziny nie świadomą
niczego Agonię. Kiedy już przestali ją gonić Agonia dalej biegła. Sama nie
wiedziała dlaczego, ale biegła. W końcu zasnęła pod drzewem i jak po poprzedniej
pobudce obudziła się gdzieś indziej, w dodatku też w miejscu gdzie
najprawdopodobniej był pożar. Dopiero po następnym takim przypadku zrozumiała
że zmienia się w kogoś innego. Z nocy pamiętała tylko odbicie w wodzie czarnej
wilczycy, jakby płonącej na grzbiecie. Jakoś niewiadomo skąd znała imię tej
istoty: Archenst. Była głodna bo od gonitwy nic nie jadła. Kiedy zaczął lać
deszcz zrozumiał, że nic nie znajdzie i szła przed siebie bez celu.
Vigle Verty: 145٧
Właściciel: blAck2049
Inne Zdięcia: